Zgadzam się. Subtelność i klasa. Andy Garcia to aktor wszechstronny. Sprawdza się zarówno w dramacie, jak i komedii. Niewielu jest takich. Kamera go kocha. Trudno oderwać od niego wzrok. Jego talent i charyzma sprawiają, że działa na widza, jak magnes. Jego emocje, prawdziwość, całkowite oddanie kreowanej postaci. Wybitny aktor, trochę niedoceniony, nigdy nienagrodzony Oscarem.
Andy ma na swoim koncie wiele wspaniałych ról. Mistrzostwem są "Modigliani" , "Kiedy mężczyzna kocha kobietę", no i "Ojciec chrzestny III". W tym ostatnim pokonał Pacino. Bezapelacyjnie był lepszy.
Pozdrawiam wszystkich wiernych fanów Andy`ego :) Takich jak on "robią" w krótkich, limitowanych seriach :)

Zgadzam się z Tobą w każdym słowie Twojego postu. Mnie to dziwi,że niektórzy dużo mniej zdolni i dużo mniej charyzmatyczni aktorzy są na siłę promowani, a jest grupa znakomitych, elektryzujących ludzi w Hollywood, którzy cały czas są pomijani przy nagrodach czy ogólnie przez szerzej pojęte media, tak jak choćby Andy. Nigdy tego nie zrozumiem, mogę się tylko cieszyć, że jest więcej osób myślących podobnie. Pozdrawiam serdecznie

zgadzam się z wami.

Dzięki, pozdrowionka!

zgadzam się z wami.