Angela Lansbury jest bardzo dobrą, brytyjską aktorką, i oprócz tego, że ma bardzo ładne imię, kiedyś wyglądała jak aniołek: http://delirium.lejournal.free.fr/angela_lansbury.htm, podobno najbardziej znana jest z roli podłej manipulantki w "Przeżyliśmy wojnę" (osobiście nie widziałem), potem długie lata grała w "Murder, she wrote" (cztery Złote Globy i parenaście nominacji do Emmy), oraz pojawia się gościnnie w innych serialach, jak choćby w emitowanym niedawno u nas odcinku "Prawa i bezparawia" gdzie grała matkę Alfreda Moliny.
"PRZEŻYLIŚMY WOJNĘ"
https://www.filmweb.pl/film/Prze%C5%BCyli%C5%9Bmy+wojn%C4%99-1962-35158
To tam Angie zagrała swoją "życiówkę".
No, diabeł wcielony!
Angie zagrała chyba najbardziej upiorną postać do czasów siostry Ratched w "Locie nad kukułczym gniazdem". Dlaczego? Bo... zrównoważoną. Taki typ urzędnika, który zniszczy drugiego człowieka w sposób systemowy, jeszcze wmówi mu, że zgodnie z prawem i sprawiedliwością.