rozumiem że jest ikoną dzisiejszej pop-kultury ale talent aktorski i klasa produkcji w których występuje są raczej mierne a na pewno nie na pierwszą 50 TOP!
w takim razie czy N. Portman zasluguje na miejsce w pierwszej dziesiatce? a miejsce w 50 zasluguja np. M. Bellucci, W. Ryder, C. Zeta-Jones, A. Hathaway? Moim zdaniem nie, ale dla innych tak. Wiec niech kazdy trzyma sie swojego zdania i nie oglasza tego calemu swiatu ;-)