...filmie "Przerwana lekcja muzyki" z Angeliną Jolie w roli Lisy? Kto z was oglądał ten film? Przyznam że zakochałam się w tym filmie, a Angelina oczarowała swoją grą. Według mnie to jest jej najlepszy film i żałuję, że nie powstała kolejna część opisująca losy Lisy, która w tym filmie jest niezwykła o niebo lepsza od głównej bohaterki.
Ogladalem ten film po raz pierwszy jakies 6 lat temu? Nie pamietam dokladnie, mialem wtedy chyba 13 lat. Zrobil na mnie ogromne wrazenie (To byl pierwszy film z Jolie jaki widzialem). Bylem pod ogromnym wrazeniem, jej gry aktorskiej i tego filmu.
Rowniez dlugo myslalem nad tym jak wygladalyby dalsze losy Lisy. Jednak to jest najlepsze keidy nie powstaja nastepne czesci - sami mozemy dopisac, wymyslic, wyobrazac sobie co moze byc dalej. Sequel z pewnoscia bylby gorszy (nikt chyba nie zrobi lepszej czesci od pierwszej) wiec zniszczyl by nam wyobrazenia co bylo by dalej. Zreszta sama Jolie powtarzala ze to byl bardzo ciezkie wywanie dla niej, i ciezko jej bylo oderwac sie od roli Lisy, dlatego watpie zeby zgodzila sie na kontynuacje. Winona Ryder rowniez zagrala swietnie, wiadomo, jej rola nie wymagala az takiego trudu jak rola Angeliny. Dla mnie jednak obok Jolie warta uwagi byla rola Brittany Murphy i jej kreacja Daisy. Cos niesamowitego.
Po tym filmie nie mogłam dojść do siebie to się Angelinie nie dziwie że jak grała tą postać to do siebie nie mogła dojść. Lisa ma coś w sobie. To jest tak niesamowita postać że nie mogłam przestać o niej myśleć. Może i masz racje że mamy przynajmniej pole do popisu dla naszej wyobraźni, ale mimo wszystko chętnie zobaczyłabym Angelinę Jolie jeszcze raz w tej roli.
P.S Polecam Ci jeszcze raz obejrzeć film jest znakomity i z pewnością nie będziesz się nudziła ja mogłabym go oglądać setki razy.
No ja tez bym ja chetnie jeszcze raz zobaczyl w tej roli.
I zapewniam Cie, ze czesto wracam do tego filmu. A widziałem go chyba conajmniej 20 razy.
Na tym polega właśnie świetny film, że ile razy byś nie obejrzał to i ta nie będziesz się nudził, prawda? Ja też jestem fanką tego filmu i oczywiście Angeliny Jolie, która jest znakomita aktorką.
Szczerze mówiąc moim zdaniem rola Angeliny była trudniejsza. Lisa była zwariowaną dziewczyną o chwiejnych nastrojach a filmowa Susan po prostu zagubioną dziewczyną. Według mnie zagranie socjopatki jest niezwykle trudnym zadaniem, ale nie mówię że Winona była zła, też mi się bardzo podobała w tym filmie.