...ponieważ jej zdolności aktorskie zanikają wraz z masą jej ciała. Jest świetną aktorką, piękną kobietą (ideał), cudownym człowiekiem (po przejściach). Uwielbiam wszystkie jej stare filmy, w tych nowszych za bardzo stara się ukryć smutek w swej grze aktorskiej, co wygląda dosyć sztucznie (Salt).
Ostatnio dobra jej rola to film "Oszukana".
Angelino, obudź się :)
Według mnie film "Salt" sam w sobie był niewypałem . Ale zgodzę się, że nie zagrała tak rewelacyjnie jak w Oszukanej . Nie ważne czy Angelina ważyła by 30 czy 120 kilo . Ona zawsze dla mnie będzie inspiracją ( właśnie dzięki przejściach, o których wspomniałeś) . Gratuluję jej, że mimo tego wszystkiego potrafiła się pozbierać :) .
Tak na prawdę uroda nie jest ważna (chociaż dla mnie jest ona ideałem) , liczy się piękno wnętrza człowieka .