Dobra , przyznam ..Aktorką jest bardzo dobrą i podoba mi sie jak gra ( szczególnie w ,,Oszukanej " ) ale w życiu prywatnym odpada. Jedyna i podstawową rzeczą za jaką jej nie lubie jest to ze odbiła Brada, Jenifer . Zachowała sie jak świnia i nie umiem jej tego zapomniec. Po prostu nie lubie takich osób . Mam nadzieje ze kiedys też ja coś takiego spotka. Ale jako aktorka jak najbardziej tak
kurcze no wiesz.... zgadzam sie z toba, ale z drugiej strony nie da sie "ukrasc" / "odbic" faceta.. nie poszedl do angeliny wbrew swojej woli, zostawiajac jennifer. zostawil aniston bo ja zostawil. ona tylko robila kariere a on chcial stworzyc z nia rodzine. a z angelina maja gromadke dzieciakow i sa szczesliwi. odszedl od zony, ale gorzej jakby zostawil ja z dzieckiem na przyklad. po prostu moze przestal kochac jennifer.
Chyba lepiej, że odszedł od Jennifer skoro jej nie kochał? Nie można być z kimś na siłę. Mamy XXI wiek i każdy może się zakochać w kimś i być z tą osobą. Małżeństwo nie jest synonimem miłości, to tylko słowa, liczą się uczucia.
Właśnie, ciekawe... Może po prostu ludzie powinni się ze sobą męczyć przez resztę życia... Jeśli nie ma "tego czegoś" lub po prostu zniknęło po pewnym czasie to czasami jest zbyt późno na ponowne poszukiwania. Niestety. Nikt tutaj nikogo nie odbił. Po prostu skończyła się jedna miłość, zaczęła się nowa. Ja rozumiem jakby Angelina była psiapsiółą Jennifer od serduszka i urządzały razem wieczorki w pidżamce. O ile jednak mi wiadomo takiej zażyłości między nimi nie było. Wtedy można byłoby Angie posądzać o cokolwiek.