coz chyba tylko scena kapieli w fontannie di trevi byla godna uwagi w biografii tej uroczej aktoreczki.. a w samym filmi enie musiala sie wysilac - grala sama siebie ; taki juz los - mezczyzni ( a do tych fellini sie zaliczal z pewnoscia :) ) wola blondynki - do rol glupiutkich :P