Nie znałem postaci Anny German ale teraz po obejrzeniu dokumentu "Anna German i ja"
(2013) mogę powiedzieć, że była perłą tamtych czasów. Szkoda, że "zapomnianą", na
szczęście jednak przypomnianą m.in. przez film "Anna German" (2012).
Takich ludzi już niema. Pojęcia kultury osobistej czy szacunku straciły znaczenie. Nazwać
kogoś "hejterem" "trolem" czy innym "żydokomuchem" jest w modzie i dobrym guście, a
powodem może być np. wyrażenie się w sposób niepopularny na temat popularnego filmu.
Dlatego szkoda, że taka osoba nie jest stawiana za wzór, że można osiągnąć wszystko mimo
przeciwności losu, i iść przez życie z klasą i szacunkiem do innych.
RIP