Nie wiem czym się kierowała owa Pani przyjmując tę rolę a w sumie nawet nie wiem czym się kierowała zostając aktorką, ale to byl ewidentnie błąd. Zagrane na poziomie szkolnego teatrzyku. Że film prostacki, glupawy i bez sensu, to swoja drogą, ale rola żeńska pierwszoplanowa, położona pierwszorzednie. Dramat. Drewno, drewno, drewno. A scena z Panami z krolowych życia poniżej krytyki. Ta mimika, te ruchy. Jak kilkuletnia dziewczynka. No i gratuluje ambitnych scen erotycznych. Z twarzą Pani z tego nie wyszla. Mimo.że, arcypiękna.