Anthony HopkinsI

Philip Anthony Hopkins

8,9
129 058 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Anthony Hopkins

Słyszałam, że są 2. Czy warto po nie sięgać, są ciekawe? Nie jestem szczególną fanką jego twórczości, ale muszę powiedzieć, że zaintrygował mnie trochę ten pan... jego niesamowita inteligencja i cięty dowcip. Chętnie dowiem się o nim czegoś więcej.

Z chęcią odpowiem, bo akurat obie są mi znane. "Światłość i mrok" Callan'a jest nieautoryzowana i bardzo dokładna. Na początku opisuje on nawet historię czy gospodarkę Walii ;). Opisuję karierę Hopkinsa tylko do 1992 roku, bodaj do "Draculi". Ta druga Falk'a jest stosunkowo nowa (2006), ale autoryzowana, więc nie wszystko jest tak dokładnie opisane. Jeżeli nie jesteś szczególną fanką Hopkinsa radzę wybrać tę drugą. Ja osobiście wolę tę pierwszą, wydaje mi się, że facet jest inteligentniejszy, ale momentami rzeczywiście przynudza.

ad_rem

No i oczywiście im mniej filmów z nim widziałaś, tym te biografie nudniejsze.

użytkownik usunięty
ad_rem

wiesz ja jestem fanką pacina i np. w jego biografii (a raczej zbiorze wywiadów z ostatnich 30 lat) są naprawdę w paru miejscach mocne rzeczy które kompletnie mnie zaskoczyły. Nie ukrywam, że mam naturę plotkary i mniej interesuje mnie twórczość, a bardziej człowiek (bo hopkins wydaje się być interesującym człowiekiem)... Można się dowiedzieć o nim czegoś ciekawego z tych książek?

Ta 1 jest okropnie nudna. I nie ma w niej nic ciekawego. Ta 2 natomiast jest za długa. Był już podobny temat...

użytkownik usunięty
Gommora

no wlasnie szukalam go, ale nie moglam znalezc..

Różne są gusta i guściki. Ja wolę pierwszą i przy wszystkich jej słabościach, uważam, że właśnie zawiera więcej takich ciekawych rzeczy z życia prywatnego. Nie trzeba przecież jej całej czytać, a tylko wybierać te ciekawsze momenty. Poza tym jest chyba o wiele tańsza, więc nie będzie czego żałować jak rozczaruje ;)

użytkownik usunięty
ad_rem

i tak mam zamiar wypożyczyć z biblioteki ;)
zazwyczaj biografie nieautoryzowane są ciekawsze... ale także bywają bardzo nierzetelne.

W bibliotece taką książkę będą mieli? W porównaniu tych dwóch ta nieautoryzowana wydaje się być mocno oparta na faktach, ale autor sprawia wrażenie niespełnionego psychologa.

użytkownik usunięty
ad_rem

którąś widziałam na pewno i to w kilku (oczywiście nie w takich rejonowych bibliotekach;)

W nieautoryzowanej biografii Pacino autor też bawi się w domorosłego psychologa...

użytkownik usunięty

To zacznę poszukiwania którejś z biografii wspaniałego Hopkinsa :)
Zacznę od biblioteki, a jak nie będzie, no to pozostaje Empik...

użytkownik usunięty

a propos biografii, czytam Falka i faktycznie nudna... no może gdyby ktoś kojarzył te wszystkie filmy, to by była ciekawa. Coś tam ciekawego o Tonym można wyłuskać (np. że to hipnotyzer i ogólnie jakiś paranormal xD ;P), ale tak ogólnie to ma bardzo bezpieczną tą biografie (albo nudne życie). Informacja w dokładną wagą przy urodzeniu mnie wprost rozbroiła - bo akurat to jest najważniejsza informacja, że nasz Tony był zdrowym normalnych chłopakiem! ;D

Ale muszę przyznać, że jest napisana naprawdę miłym językiem, dobrze się czyta, chociaż w natłoku tych mało istotnych informacji (gdzie Tony się wprowadzał a skąd wyprowadzał, o której po południu przyjechał gdy poznał Jenny, z kim tam pracował a z kim nie) sprawia, że można się pogubić.

Mam w domu biografię autorstwa Falka, podoba mi się, ponieważ duża część książki jest o teatralnych początkach kariery, kiedy jeszcze nie był rozpoznawalnym aktorem filmowym. Istotnie nie skupia się na życiu prywatnym Tony'ego, lecz zawodowym. Ale jako że widziałam masę filmów z nim, z chęcią o każdym czytam. Tę pierwszą miałam tylko okazję przejrzeć. Mimo to zdążyłam z niej wyczytać historyjkę i jakiejś dziwacznej przyjaźni Tony'ego na studiach. Odniosłam wrażenie, że autor trochę szuka sensacji i dopisuje sobie co nieco.

Fatal1ty

*Poprawka do mojej wypowiedzi - nie na studiach, tylko w szkole teatralnej (nie orientuję się jakiemu poziomowi edukacji odpowiadała ta szkoła).

użytkownik usunięty
Fatal1ty

no właśnie jak to jest z tym wykształceniem? rozumiem, ze nasz tony nie ma nazwijmy to "matury" (bo jak wyczytałam u Falka zdał tylko jeden przedmiot). Czyli to, na co dostał stypendium to takie jakby studium aktorskie, dobrze rozumiem? Wiem, że ichniejszego systemu edukacji nie ma co przekładać na nasz, ale jak czytam w jakiś notkach biograficznych że jest absolwentem Royal Academy of Cośtam to brzmi to bardzo poważnie... ;)

A jak już wspomniałaś, to napisz o co chodzi z tą dziwną historyjką (co masz na myśli? chyba nasz Tony nie jest gejem!) xD ;P
No pewnie, że szuka sensacji, wszakże to nieautoryzowana biografia.

Podkreślam, że czytałam to parę lat temu, więc mogę coś przekręcić (jeśli tak, ad_rem mnie poprawi mam nadzieję). Z tego, co pamiętam oczywiście nie było napisane wprost, że Tony jest gejem, ale autor opisywał intensywną znajomość (sugerując homoseksualną fascynację) z kolegą aktorem, którym potem jednak się znudził. Kolega podobno miał mu robić z tego powodu wyrzuty, niczym porzucony kochanek. Myślę, że relacja kolegi może być mocno przesadzona, być może szukał paru minut sławy poprzez takie rewelacje.

Fatal1ty

Rzeczywiście był taki wątek.Ten kolega to Peter Gill, chyba w National Theatre pracuje/pracował. Ta relacja jest tylko jednostronna, nie znalazłem nigdzie wypowiedzi Hopkinsa na temat ich "namiętnej" przyjaźni. Byli po prostu młodzi, zafascynowani sobą. Rzeczywiście masz rację, szukał paru minut sławy, do tego to strasznie zapatrzony w siebie narcyz. Jego wypowiedzi w tej biografii wręcz odpychają, gdy chwali sam siebie..

użytkownik usunięty
ad_rem

Callan lets some of his talking heads get away with murder, chief offender being the playwright Peter Gill, who studied with Hopkins at Cardiff. Gill was not especially impressed by the teaching on their course - fine, he thought, for the 'kind of blundering talent Tony had. For me, I was too full of insights'. One is begging for an authorial roll of the eyes here. Luckily Gill pretty much does it himself, explaining that their friendship hit the skids after an unfortunate misunderstanding backstage one day: 'I believed that what we had had was minutely sexual, but I think he would say that was untrue.

http://www.telegraph.co.uk/culture/books/3648986/The-making-of-Anthony-Hopkins.h tml

Czyli nieporozumienie jednym słowem ;)

użytkownik usunięty
Fatal1ty

mnie jedno zaniepokoiło a propos tematu. Jak Tony w bio Falka przyznał się, że go kobiety bardzo późno zaczęły interesować.
Do tego jak jego kolega wspomniał, że go żadna "imprezowa" dziewczyna nie interesowała, dopiero od biedy zszedł się z Jenny (oczywiście rozumiem, że może nie lubić imprezowych dziewczyn, a na dodatek mieć traumę po nieudanym związku z Petą)... ale tak to teraz śmiesznie zabrzmiało w tym kontekście ;D Chyba mam paranoje

Myślę, że to normalne, po prostu miał w głowie co innego, nie spotkał żadnej ciekawej i pochłaniało go aktorstwo i inne zajęcia. Może był za poważny na uganianie się za spódnicami;)

użytkownik usunięty
Fatal1ty

Jego kolega z czasów szkolnych Evans twierdził, że Tony był straszliwie infantylny jeśli idzie o relacje damsko-męskie. Że dla Tonego pocałowanie dziewczyny było fujjj. Ale podkreśla, iż nie wydaje mu się aby Tony był gejem.

użytkownik usunięty

Jeszcze jedno na ten temat. Znalazłam to:
"Jeden z rówieśników Hopkinsa mówi, że w powszechnym mniemaniu, że w każdym internacie pleni się homoseksualizm, jest sporo prawdy. A Hopkins, choć nie wykazywał podobnych skłonności, był molestowany przez starszych. Lata spędzone w internacie nie dały mu łatwości obcowania z ludźmi. Brian Evans, szkolny kolega Hopkinsa, mówi, że ten nigdy nie zapraszał żadnych dziewczyn na spacery. Evansa bawiła niechęć Tony’ego do płci przeciwnej. Mówi on, że jeśli chodzi o dziewczyny, Hopkins był po prostu beznadziejny. Był daleki od homoseksualizmu, ale sama myśl o pocałowaniu dziewczyny... ohyda!"



Przepraszam czy tuj jest napisane, że Tony BYŁ MOLESTOWANY SEKSUALNIE?!




"W roku 1955 Anthony Hopkins zdał egzamin do szkoły teatralnej Cardiff College. Tam też rozpoczął niewinny romans z Pam Myles, której wyznał, że dotąd nie miał dziewczyny. Tak więc Tony z zapałem grywał na scenie, włóczył się z Pam po kawiarenkach i pomału planował przyszłość. Wtedy w jego życie wkroczył 17-letni Peter Gil, który zaczął uczęszczać na zajęcia teatralne. Podobnie jak Hopkins, wkrótce okazał się najzdolniejszy w grupie. Gil twierdzi „Tony i ja od razu poczuliśmy do siebie wielką sympatię”. Hopkins wydawał się zafascynowany Gilem. Ten ostatni natomiast mówi, że Anthony go zauroczył.

Dwaj przyjaciele byli tak do siebie przywiązani, że u wielu osób budziło to poważne obawy. Pam zdawała sobie sprawę, że jej ukochanego łączą z Peterem Gilem nadzwyczaj skomplikowane więzi emocjonalne, choć podkreśla, że Hopkins był normalnym, heteroseksualnym nastolatkiem. Gil nie podziela tej opinii. „Historia naszej znajomości dałaby psychoanalitykowi wiele do myślenia... Zawsze sądziłem, że nadejdzie moment, gdy wyzna mi szczerze i otwarcie swoje uczucia, ale wszystko okropnie się pogmatwało. Okoliczności wymagały dokonania wyboru”. I dodaje: „Wszyscy jesteśmy w znacznym stopniu niewolnikami swych przeżyć z młodości”. "

http://www.crossdressing.pl/main.php?lv3_id=806&lv1_id=24&lv2_id=25&lang=pl

Wiem, że źródło nie za fajne, ale znalazłam przypadkiem. Te wszystkie rewelacje podobno z bio Callana

użytkownik usunięty

Odnośnie biografii Callan którą właśnie czytam - faktycznie te psychologiczne spekulacje są irytujące, ale miałam okazję czytać fragmenty tej samej książki po angielsku i nie brzmią one wcale dennie w oryginale. Mam wrażenie, że Callan chciał pisać po prostu ciekawie, natomiast tłumacz dał przysłowiowo ciała...
Zdecydowanie jednak książka Callana jest lepsza, rzetelniejsza i ciekawsza (z powodów które autor sam opisał we wstępie).
Ciekawa jestem czy naprawdę Tony był aż tak agresywny i nieprzewidywalny jak się jawi w niektórych momentach książki? U Falka jest przedstawiony jako osoba, która złości się po cichu, strzela dzikie spojrzenia, ale jednak panuje nad sobą...