Anthony HopkinsI

Philip Anthony Hopkins

8,9
129 183 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Anthony Hopkins

Wiem ze sie powtarzam ale uwielbiam kolege;) ostatnio obejrzalam 'Slipstream' dzielo pana H od podszewki...musze przyznac ze ciut pochrzaniony ale...geniusze juz tak maja;))

frog18

Anthony Hopkins to genialny aktor!!!!!:-)Obejrzałam kilka filmów z jego udziałem i muszę powiedzieć,że świetnie gra.

Fallen_Angel_90

Świetnie, ale powtarzalnie. Niestety wygląda jakby się wypalił aktorsko. Ale i tak zapisał się w historii kina jako jeden z wielkich

Waszes

Nie zgodzę się z Tobą... uważam że każdą rolę gra mistrzowsko i niepowtarzalnie - w każdym filmie wnosi nowość w swojej grze aktorskiej - a jak zagrał Hitlera w "Bunkrze" ehh :) Mistrz nad mistrzami - przebija nawet Al Pacino - wg mnie najlepszy aktor Wszechczasów i będę bronił tego poglądu jak niepodległości ;)

michlo

Sory, ale pisze bardzo głupio. W każdym filmie wnosi nowość w swojej grze aktroskiej tak?? A powiedz mi czym sią różnią jego role w Milczeniu Owiec od Czerwonego Smoka?? Niczym ( no poziomem gry tak ). W Słabym Punkcie został ośmieszony przez Goslinga. Prawda jest taka, że Anthony od tak 2000 roku gra w gównie i robi to dla kasy. Jedynie w Prawdziwej Historii w tym czasie zagrał dobrze

Waszes

Nie zgodzę się z Tobą - w całej trylogii Lectera zagrał genialnie i od zupelnie różnych stron - przeobrazal się z osoby w której jest odrobina empatii jak w Milczeniu Owiec poprzez Lectera ktory tej empatii jest pozbawiony, jak np w Hannibalu... Wydaje mi się ze zbyt surowo go oceniasz... jeśli myślisz że gra mało ambitne role - ok, to Twoje zdanie - szanuję je - ale co powiesz o takim Robercie de Niro - ten to dopiero się popsuł występując w głupawych, typowo hollywodzkich komedyjkach typu Poznaj moich rodziców... wydaje mi się że jednak Hopkins nadal trzyma klasę mistrza i mimo wszystko nie przyjmuje chłamu... no ale to tylko moja skromna opinia - mozesz się z nią nie zgadzać - w koncu mamy demokrację ;)

Z całym szacunkiem

Pozdrawiam

michlo

michlo

De Niro porzucił prawdziwe aktorstwo tak w 1997 roku i już się nie stara tak jak kiedyś. Tyle, że De Niro zrobił dużo więcej dla kina od Hopkinsa i w pełni ,, formy " grał 3 razy lepiej od niego

No Antek gra teraz w całkowitym gównie. W Czerwonym Smoku Hopkins parodjuje sam siebie z Milczenia więc nie uważam, żeby zagrał dobrze. A w Hanibalu zagrał wręcz fatalnie

Pozdrawiam

Waszes

chyba przeceniłeś Goslinga ... Dwoił się i troił a i tak moim zdaniem nie dorównywał Hopkinsowi, który grał od niechcenia ... Hopkins ma tą wielkość, że nawet jeśli mu się nie chce gra jego wygląda doskonale

Max

Może i przecieniłem Goslinga, ale mam dość patrzenia na Antka mającego wszystko w dupie i zbierającego kaske. Gosling się starał i mi się podobała jego gra w przeciwieństwie do olewającego wszystko Hopkinsa

Waszes

ale właśnie jego wielkość na tym polega - gra od niechcenia a jest mistrzem - czyli ma niesamowicie wielki talent - co do jego gry w słabym punkcie czy czerwonego smoka - może ten ostatni nie jest jakimś rewelacyjnym filmem ale właśnie gdyby nie hopkins to już kompletnie bylby dnem - w slabym punkcie Gosling owszem zagrał rewelacyjnie ale bez jaj - nie przebił swoim talentem Hopkinsa, co więcej momentami jego gra aktorska mnie drażniła nie wiem czemu ale tak jakoś

michlo

Sory, ale w ostatnich filmach nie widać jego mistrzostwa. Czerwony Smok został uratowany nie przez Antka, tylko Ralpha

Widać, że jesteś fanem Hopkinsa:)

Waszes

Wyraźnie widać za to, że ty go nie lubisz. Może i w jego ostatnich filmach nie widać mistrzostwa. Tylko że ma już ponad 70 lat więc nie ma się czemu dziwić. To się nazywa chyba "zmęczenie materiału". To normalne, że zależy mu na wynagrodzeniu. Pomijając tę piękną otoczkę misji zawodu aktora pracuje się po to, żeby otrzymać za to pieniądze. To smutne, ale prawdziwe. Hopkinsa podziwiam również za to, że potrafi to otwarcie przyznać. Już się nie musi starać. Wyrobił sobie taką markę, jakiej Gosling i Fiennes razem wzięci nigdy nie osiągną. Zapisał się w historii kina na trwałe jako jeden z najlepszych, a kto wie czy i nie najlepszy aktor. Stworzył wiele kultowych kreacji. I tego już nikt mu nie odbierze. A w ostatnich latach i tak gra lepiej niż Pacino i DeNiro.

undula

Pomyłka. Bardzo lubie Hopkinsa

Oczywiście, że Antek gra gorzej z powodu wieku. To fakt. Tak samo Al i Robert. To mi też się podoba w Hopkinsie. Że przyznaje, że teraz gra dla kasy. Tyle, że to widać niestety i obija się na jego grze

Co Ty jesteś wrożką, że wiesz, że Gosling tego nie osiągnie co Antek?? A Fiennes jest geniuszem na miare wszystkich największych

Co do kultowych kreacji to też mam wątpliwości. Sory, ale większość ludzi pamięta tylko Lectera i może tego z Człowieka Słonia. Ewentualnie jeszcze Doktora Van Helsinga z Draculi

De Niro przynajmniej w reżyserii stworzył świetny film, a i w Gwiezdnym Pyle świetny był. Licze też na dobrą role w What Just Happend, bo to rola która powinna pasować mu. A i słyszałem, że dobrze grał tam, mimo, że film różnie

Waszes

nie mówię broń Boże że Gosling czy Fiennes nie są dobrymi aktorami. Przeciwnie, są świetni. Tylko że do geniusza Hopkinsa, Pacino czy De Nira jednak wiele im brakuje.

undula

zwłaszcza Fiennes jest świetny. Gra Goslinga mnie wkurza - nie wiem dlaczego bo aktorem jest dobrym...
Ok, może i jestem fanem Hopkinsa ale to chyba dobrze ;) być moze nie jestem zbyt obiektywny ale to moja opinia i staram się ją głosić tak by nikogo nie urażać ani nic w tym stylu ;)
Hopkins ma coś takiego w sobie że potrafi mnie tak zaczarować swą grą aż oczu nie potrafię spuścić z ekranu - tak było jak oglądałem Milczenie owiec, bunkier, człowiek słoń, dracule itp.
Inną sprawą jest to czy te filmy są dobre czy nie - akurat te wymienione uważam za wspaniałe :)

Wracając do samych mistrzów - dla mnie Hopkins był i będzie nr 1... Porywam się teraz pewnie na słowa miażdżącej krytyki ale nie jestem w stanie docenić jakoś Roberta de Niro - z nim jest podobnie jak z Goslingiem - jego gra wyraźnie mnie drażni...
Bardziej cenie sobie gre Roberta Duvalla czy Morgana Freemana niż de Niro...
Co do Al Pacino nie podlega dyskusji że to jest również Wielki aktor... dla mnie jednak to Hopkins jest najlepszym aktorem i tak po prostu zostanie...
Z aktorów obecnie zyjących to wlaśnie Anthony stworzył w mojej skromnej opinii niezapomniane role a do Wielkiej aktorskiej trójki dołączyłbym jeszcze Al Pacino i Nicholsona :)

Prawdą jest też że talenty wszystkich "wielkich" powoli wypalają się i nie twierdzę że Hopkins gra tak samo rewelacyjnie jak 10 - 20 lat temu ale jego gra jest nadal bardzo bardzo dobra (przynajmniej)

Nie mam zamiaru nikogo tu przekonywać do swoich gustów bo o nich się nie dyskutuje ale mam nadzieję ze ktoś obiektywnie oceni to co teraz napisałem ;)

Pozdrawiam

michlo

Duvall- wielki aktor
Freeman- bdb aktor

Powiedz mi tylko jedno. Jakie filmy z Robertem widziałeś??

Masz racje każdy się wypala. Nie ominęło to Hopkinsa, Roberta, Ala, Marlona. Każdy na starość dziadzieje:). I ja staram się oddzielić kariere aktora na czasy gdy się starał ( tą cześć oceniam jako jego talent ) i na czasy dla pieniążków ( z tej się śmieje:D ). I powiem Ci tak. De niro od 1973 do 1996 roku grał jak natchniony. Same genialne i bardzo dobre role. I się wcale nie powtarza. A od filmu Fakty i Akty zaczyna się pogoni za kasą. Uzasadniona ( Robert chciał zarobić na Dobrego Agenta, jeden z najlepszych filmów 2006 roku ), ale no niestety wtedy grał tylko średnio. Ale w ciągu tych 23 lat stworzył mnóstwo niezapomnianych kreacji

Z Hopkinsem jest inaczej. Chyba przełomem w jego karierze była rola w filmie O jeden Most za Daleko, po którym spodziewano się, że jego kariera będzie spektakuralna. Ale niestety, aż tak dobrze nie było. Zagrał genialnie w Człowieku Słoniu, później z każdej roli starał się wycisknąć jak najwięcej, ale to nie przysporzyło mu wielkiej sławy. No i nadeszły lata 90-te. To wtedy ludzie go pokochali za role w Milczeniu Owiec, Procesu Franza Kafki, Powrotcie do Howards End, Wichrach namiętności, Joe Blacka, Cienistej doliny, czy nawet słabej Maski Zorro. Ale od tego czasu genialnie zagrał tylko w Prawdziwej Historii. Reszta to powielanie dawnych ról

Pozdrawiam

Waszes

Co do de Niro - ja nie polemizuję z jego talentem - nie jestem takim wielkim znawcą kina by odważyć się krytykowac go - bo twierdzę że gra fajnie i ok - ale co innego mówić że jest dobrym aktorem a co innego zachwycać się jego grą - widziałem kilka jego ról - bo przyznaję wolę obejrzeć inny film, np z Alem aniżeli z Robertem - być moze to mój błąd i lekko do niego się uprzedziłem - obejrzałem trochę tego m.in. Godfather II, New york,new york czy chlopcy z ferajny - to chyba jego najsłynniejsze filmy ale jak Ala czy Antka zapamiętam głównie z ich największych ról tak siłą rzeczy de Niro kojarzy mi się z chlamem typu "Poznaj mojego tatę","Poznaj moich rodziców" czy z "Depresją gangstera"... Może powinienem wzbogacić swoje posiadanie o kilka filmów więcej z jego udziałem i wtedy wyrobić "obiektywniejszą" opinię...

Ale on mnie jakoś drażni - coś mam takiego że jak widze film z jego udziałem mam ochotę albo zmienić program w tv albo odpalić po raz któryś film z Antkiem, ew. z Alem albo z innym aktorem światowego formatu...

Myślę że z Hopkinsem jest inny problem - po prostu wiele osób zna go z jego podstawowej filmografii - zwłaszcza Milczenia owiec - czesto jego filmy są niedostepne a wielu o jego innych filmach nie słyszało...i to własnie jest wielka szkoda bo on wykreował bardzo wiele ról całkowicie różnych od Hannibala ale często nie dostrzegalnych... Myślę także i mam glęboką nadzieję że rola w Wilkołaku bedzie wlasnie na miarę mistrzowskiej gry Antka i że ty również przekonasz się że jednak Antka jeszcze na coś stać ;)

Patrząc na to obiektywnie każdy ma swoje gorsze i lepsze czasy, każdy gra raz lepiej raz gorzej - życie - porównując jednak Antka z Robertem - bo akurat został wywolany tutaj i jego temat - Antek jak sam stwierdziłeś genialnie zagrał ostatnimi czasy chociaż w "Prawdziwej historii" (ja twierdzę że było tego więcej) a Robert już całkowicie osiadł na laurach i dawno już nie miał roli genialnej - nawet w jednym jedynym filmie ostatnich lat ;)

michlo

Obejrzyj Wściekłego Byka ( najlepsza rola w historii ), Przebudzenia, Taksówkarza, Przylądka Strachu i wiele wiele innych. Mało widziałeś z Robertem niestety:). Ja tymczasem myśle, że najważniejsze filmy z Antkiem obejrzałem i myśle, że w takim przypadku to bardziej moja opinia jest bardziej obiektywna od Twojej ( bez urazy stary, nie uważam, że się mniej znasz na kinie niż ja po prostu z Robertem mało filmów obejrzałeś i tyle ). Na Wilkołaka i ja mam ochote, ale o ile dobrze pamiętam zmienił się reżyser i już się o ten film baaardzo boje

Robert osiadł na laurach, ale stworzył za to jako reżyser genialnego Dobrego Agenta i bardzo ciekawie zagrał w Gwiezdnym Pyle

Waszes

Nie obrażam się ;)

Fakt przyznaję że mało obejrzałem bo jestem do niego uprzedzony... Postaram się nadrobić z nim braki - wcześniej celowo unikałem jego filmów bo tak jak wcześniej wspominałem on mnie drażni swoją grą aktorską niczym Gosling, któremu w "Słabym punkcie" mialem ochotę "przygrzmocić" momentami ;)

No cóż - juz chyba taki uparciuch ze mnie ale i tak po stokroć wolę obejrzeć film z mizernym wg Ciebie ostatnimi czasy Hopkinsem niż z Robertem ale obiecuję ze się zmusze i postaram ;)

frog18

Zgodnie z obietnicą obejrzałem kolejne dzieło z de Niro i niestety me słowa krytyki są nadal aktualne i nadal niestety lub stety potwierdzam swą opinię o tym że Hopkins pozostaje mistrzem... Ten film to Taksówkarz i stwierdzam że gdyby nie to że dotrzymuję obietnic wyłączyłbym go już w połowie - choć stwierdzam że de Niro jest dobrym aktorem ale podtrzymuję to co zawarlem w poprzednich postach :)

Trudno - widac jestem niereformowalny a o gustach się nie dyskutuje ;)

Pozdrawiam gorąco fajnego rozmówcę Wasześ (Waszesia???)

michlo

Ała. Boli mnie serce stary!!:( To wielki film, z wielką rolą Roberta. Owszem mógł Cię znudzić, ale roli Roberta nie sposób nie docenić. Genialna, kultowa kreacja

Daj już sobie spokój z Robertem naprawdę:) ( ale ani się waż na jego forum coś brzydkiego o nim napisać!! )

Pozdrawiam ( tak Waszesia:) )

Waszes

Hopkins, Hopkins, Hopkins
i jeszcze...
Nicholson, Nicholson, Nicholson

SatineNic

O tak Virginia - widzę że mamy podobne gusta ;)

do Waszesia :)
obejrzałem jeszcze Prawo Bronxu - fajny film ale de Niro ten sm ;) niestety :( dlatego już go sobie odpuszczam :D
No co ty stary ;) nie jestem "dzieckiem neostrady" by oczerniać dobrego aktora - bo w jego talent nie wątpię ;) po prostu jakoś jego nie darzę szczególną sympatią i tyle ale to moje osobiste zdanie tylko i wyłącznie :D a o ile wiem to w filmwebie ocenia się popularność i talent aktora dlatego Robert ma u mnie mocną 7 - mimo, że (i to podkreślam) nie darzę go zbytnią sympatią

Pozdrawiam ;)

michlo

De Niro to w Prawie Bronxu sobie nie pograł. Ale film zrobił dobry

Jak coś to dziś obejrzyj Fana na polsacie o 22. Z De Niro:) Film średni, ale rola De Niro fenomenalna

Napisze Ci ( bo mi się nudzi:P ) liste genialnych kreacji De Niro:

- Wściekły Byk
- Taksówkarz
- Ojciec Chrzestny 2
- Przebudzenia
- Ulice Nędzy
- Przylądek Strachu
- Król Komedii
- Frankenstein
- Chłopięcy Świat
- Brazil
- Gorączka
- Kasyno
- Misja
- Uśpieni

To te genialne. Reszta to role świetne, bardzo dobre i dobre, oprócz roli
w Showitime, która jako jedyna w jego karierze jest słaba. Co do zarzutu powtarzalności. Jakby to widać. Obejrzałem prawie 50 filmów z Robertem i powtarzalność zauważyłem, ale to w paru rolach i ogranicza się ona do podobnej mimiki

Waszes

Heh ;) zgodnie z sugestią obejrzałem Fana - film ok, mistrzowska gra de Niro - chyba pierwszy film w którym jestem zachwycony Robertem ;) no no jednak coś we mnie drgnęło i chyba zaczynam się reformować :D

No ale i tak moje gusta są hmmmm... niewzruszone - co nie znaczy że będę najeżdzał ostro na Roberta bo w jego talent nie wątpię ;)


Wracając jednak do Antka - na jakimś forum czytałem właśnie że niesamowicie gra w Wilkołaku i że tern film jest w stanie odnieść olbrzymi sukces a Hopkins jeszcze bardziej "wkleić się" w łaski widzów... Jeżeli to prawda to tym bardziej jestem szczęśliwy ;) ehh... już nie mogę się doczekać premiery Wilkołaka - no to już za parę miesięcy... czy mistrz nadal pokaże klasę????

michlo

Ej to ten Wilkołak już wyszedł gdzieś?? Bo po trailerach nie ma co się sugerować, bo wiadomo pokazują tylko najlepsze kawałki. O aktorów się nie martwie, tylko reżyserem mnie BARDZO martwi. Park Jurajski 3 to nie był dobry film

Waszes

Nie jeszcze nie wyszedł niestety ;( czytałem na jakiejś angielskiej czy amerykańskiej (w każdym bądź razie anglojęzycznej :D) stronie o stanie przygotowań i kręcenia filmu - no i recenzje są bardzo dobre - oczywiście nie ujawnią wszystkich szczegółów ale z tego co wyczytałem i zrozumiałem top będzie naprawdę hit ;) i duża szansa dla Hopkinsa ;)