chociaż widziałem troche filmów z jego udziałem to nadal twierdze, że jego najlepszą rolą jest płatny zabójca miguel bain w "zabójcach"..zawsze kiedy oglądam ten film nie moge wyjśc z podziwu jak można tak zagrać i byc tak stworzonym do roli(gdzie oscar ;]), pózniej drugą jego najlepszą rolą jest chyba ta z desperado :] ostatnio coś banderas zaczął grac w mniej ciekawych filmach :| licze na to, że w końcu trafi mu się coś dobrego :] a i czekam na kota w butach w jego wykonaniu :]
Ja również widziałem mnóstwo filmów z Banderasem (jeśli dobrze liczę to do jej pory widziałem 30 filmów - głównie amerykańskich, bo hiszpańskie ciężko zdobyć) i wbrew wszelkim fachowym opinią uważam, że jego najlepszą rolą jest właśnie ta z "Zabójców". Nie muszę chyba dodawać, że Miguel Bain to moja ulubiona kreacja Banderasa, a sami "Zabójcy" to mój ulubiony film. Mimo iż krytycy nie zostawili na filmie suchej nitki a publiczność nie dopisała (przy budżecie 50 mln dolarów, zarobił zaledwie 30 mln - chociaż 'weekend otwarcia' miał dobry, bo ponad 9 mln) ja twierdzę, że "Zabójcy" mają swój fantastyczny i niepowtarzlny klimat. Nawet Stallone, którego niezbyt lubię wypada w tym filmie dobrze. Co się zaś tyczy Banderasa to w zupełności zgadzam się z przedmówcą: on jest stworzony do tej roli, jeśli nie zająłby się aktorstwem to na pewno zostałby płatnym zabójcą :)