Arnold Schwarzenegger

Arnold Alois Schwarzenegger

7,9
52 780 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Arnold Schwarzenegger

Wszedłem na stronkę Arniego, i co widzę? Że pojawiło się sporo negatywnych tematów, postanowiłem więc polepszyć wizerunek jego stronki.

Arnold jest wg mnie najlepszym aktorem kina akcji, na ekranie prezentuje się wyśmienicie, nawet jeśli film nie należy do najlepszych (vide "Last action hero") jego kreacje zawsze wzbudzają zainteresowanie, Arnold ma po prostu doskonałą prezencję (prawie jak Milan Fras). Niezapomniane role w "Conan the barbarian", "The Terminator" czy "Predator" zapewniły mu stałe miejsce w historii kinematografii, miejsce całkowicie zasłużone. Filmy z nim można oglądać wiele razy i większość z nich się nie nudzi nawet po wielu spotkaniach (np. "The Running man" czy "Conan the destroyer").

Pozdrawiam fanów Arnolda.

MrowiecMachine

Pozdro ;) Arnie nie jest według mnie wybitnym aktorem, ale jest najbardziej przeze mnie lubianym ekranowym twardzielem. W zasadzie kocham go za jedną rolę: w Terminatorze. Jedynce. Dwójka - bardzo dobra, nie przeczę, ale była po prostu komercyjną powtórką z jedynki, a Arnie postępowaniem swojego bohatera jakby zaprzeczał idei, do jakiej zostały stworzone terminatory. Najważniejsza jest wizja z pierwszej części: wizja postapokaliptycznego świata, walki ludzi z maszynami; i symbolizujący tą wizję nie kto inny, tylko Arnold Schwarzenegger w roli Terminatora. I ta wizja już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Shalafi

Zgadzam się w zupełności, "jedynka" Terminatora to niepowtarzalny thriller o mechanizacji świata prowadzącej do nieuchronnej śmierci. Dwójka to "tylko" ugrzeczniona i bardziej efekciarska wersja Terminatora, dalej jest to dobry film, ale pierwsza cześć jest o wiele lepsza, i na mój gust bardziej ambitna. I oczywiście Arnold w roli śmiercionośnej maszyny - idealnie pasujący w tej roli. Jest to moja ulubiona kreacja Arniego, obok postaci Conana.

MrowiecMachine

"Dzień sądu" też cenię: W jedynce w sumie przeważa akcja, dwójka jest bardziej rozbudowana fabularnie (cała ta historia twórcy Skynetu), bardziej rozbudowana psychologicznie jest postać Sary Connor (ciekawostka: ta sama aktorka w pierwszej części jest nawet ładna, w drugiej brzydka :P), ale i pokazany jest cały proces uczenia terminatora ludzkich nawyków :/ a z Roberta Patricka nie emanuje już taka siła, jak z Arnolda; strasznie drażni mnie zbyt sentymentalne zakończenie T2 - Arnold zjeżdżający do surówki; natomiast moja ulubiona scena to, jak Arnie wywala do glin serię z miniguna, a potem na ekranie ma informację: "Human casualties: 0" ;) Ale generalnie wiele motywów jest kopią z części pierwszej (eksplozja ciężarówki, T-1000 każący pilotowi helikoptera "wysiąść" itp.). W T1 było więcej akcji, ale jest to akcja na najwyższym poziomie. Już chyba nigdy nie będzie tak udanego połączenia sci-fi, thrillera i filmu akcji.

MrowiecMachine

Muszę Wam przyznać, iż mi chyba bardziej podobała się "Dwójka". Za bardzo lubię Arniego, żeby widzieć Go w roli bohatera negatywnego. Oczywiście - T1 to klasyka i arcydzieło, ale w T2 jako ten dobry o wiele bardziej mi się podobał.

A na jakiej to stronce Schwarzeneggera znalazłeś negatywne tematy? Czy mógłbyś zapuścić linka.

Ave Governor Arnold Schwarzenegger

Schwarzenegger_47

Miałem na myśli stronę FilmWebu, kiedy zakładałem ten temat o Arnoldzie wszystkie widoczne tematy były w stosunku do niego negatywne (oprócz krokieta, który tylko prowokuje). Oczywiście komentarze w tematach są różne, również pozytywne, ale na pierwszy rzut oka ich nie widać.

Pozdrawiam.