Dwa, trzy lata i razem z Seagalem w video kiczach będzie grywał, a Sylwek będzie rechotał w poduszkę.
Sylwek nie ma co rechotać, bo sam przechodzi przez problemy z image. Ostatni Rocky to było żałosne. Nie mówię, że nic dobrego już nie zrobi, bo potem pojawiło się to i owo poza Rocky'm, ale czas gryzie po piętach i jego.
Było, nie było, gra w "kinowych" produkcjach, a Arnold...