biednych imigrantów i ich słodkich dzieci! Czemu skoro takie dobrego serduszko ma nie weźmie sobie ich na utrzymanie? Tylko "nawołuje ze sceny". Widać właśnie tę jego niezależność i inteligencję. Byle z nurtem, byle z nurtem. Nie ma nic bardziej ośmieszającego dla aktora niż tak takie "dydaktyczne" akcje. Przy okazji wychodzi jaka to niehonorowa menda. Zakłamana i łasa na uwagę.
http://www.dailymail.co.uk/debate/article-3270170/To-preach-not-preach-question- Benedict-Cumberbatch-delivers-speech-refugees-encore-RICHARD-LITTLEJOHN-says-sti ck-day-job.html