Nie tylko ostro pakował (ponoć po jakimś czasie był już wstanie zrobić pompki, stając na rękach - szacun <3), ale przede wszystkim musiał codziennie wciskać w siebie dużo kurczaków ( podczas wywiadu promocyjnego Star Treka nawet z tego żartował) i od tamtego czasu ponoć omija z daleka wszelkie dania z kurczaka.

To nie są pryszcze, tylko piegi. Ben jest naturalnie piegowaty (na całym ciele), dlatego w niemal każdym filmie i serialu musi mieć nakładane dużo tapety, by je ukryć (np. wyobrażacie sobie Juliana Assange z piegami? :D Albo Sherlocka?)

Ja z piegami sobie Bena wyobrażam w każdej roli bez problemu ;-)
Ale to akurat były pryszcze, pod ustami, na brodzie. Potem było widać takie zakamuflowane, charakterystyczne pagórki. Osobiście z nimi też nie mam problemu, ale miałam coś wyszukać na siłę, więc wyszukałam ;-)

Pewnie i tak było. Z niego jest taki żartowniś że czasem po prostu nie wiesz czy robi sobie jaja czy mówi prawdę, czy jedno i drugie. ;) wgl w tych nowszych wywiadach zauważyłam, że z większym dystansem i luzem do tego podchodzi, rozkręca się nam chłopiec. :)

U mnie Ben i Mads ;)

Jeszcze pół roku temu, jak widziałam jego zdjęcia, myślałam po prostu, że jest brzydki. Potem gdzieś usłyszałam, że fantastycznie zagrał w Sherlocku. Zupełnie nie wiedziałam, skąd te zachwyty. A jak obejrzałam serial, przepadłam totalnie. Niesamowity facet, ma nietypową urodę i właśnie to w nim przyciąga. Dodajmy jeszcze do tego jego głos, mogłabym słuchać godzinami. Nie wiem kiedy mi przejdzie ta obsesja, nie zanosi się na to, żeby w ogóle przeszła :D

Całkowicie się podpisuję pod tym, dokładnie to samo u mnie xD Przez pewien czas myślałam "Co oni wszyscy w nim widzą?" xD Dopóki nie obejrzałam "Sherlocka" :)

Ja tam Sherlocka nie oglądałam... ale zwróciłam uwagę na jego głos podczas oglądania Star Treka - apotem to już poszło z górki...

Ja miałam tak samo:). Przyciąganie Benedicta chyba u wszystkich przebiega w ten sam sposób.
Szczerze, im więcej filmów z nim oglądam, tym bardziej dochodzę do przekonania, że on wcale nie jest brzydki, a wręcz przeciwnie. Nie żeby wygląd najbardziej mnie w nim pociągał, ale teraz już brzydalem bym go nie nazwała.
Co w nim jest takiego niezwykłego, że potrafi zrobić oszałamiające wrażenie pomimo początkowej obojętności - ot i zagadka.

Ja odkrylam go stosunkowo niedawno (razem z Sherlockiem) i teraz nadrabiam zaległości - właśnie oglądam "The last enemy" - Ben trochę młodszy, w naturalnym kolorze włosów - dużo bardziej chłopięcy i powiedziałabym ze nie tak seksowny jak obecnie ale dalej bardzo pociągający, myślę że nazwałabym to wybuchową mieszanką wdzięku i niewinności (wiem, że te słowa bardziej pasują do opisu jakiegoś dziewczęcia, ale kto go widzial w tej roli chyba będzie wiedział, o co chodzi -polecam :)

Miałam dokładnie tak samo :)

ehh. Moim zdaniem też. Dawniej nie miałam ulubionego aktora i serialu. Ale teraz już mam. :) Sherlock :) Jego spojrzenie, oczy no i głos *.* nie tylko ty masz bzika na jego punkcie. ( JESLI MOGE TO TAK NAZWAC ) :D

Hehehe, moja mamuśka jest genialna :D
Wczoraj wieczorem oglądałam Star Trek. Into Darkness a matula zerkając na telewizor stwierdziła nagle "o kurrr*** ale zajebisty facet!"
Kilkanaście minut później, gdy w tv leciała reklama Szerloka skrzywiła się i jęknęła - matko boska, ale ten facet brzydki... mówię jej "mamuśka, ale to ten sam co przed chwilą się zachwycałaś" Jej reakcja mnie zabiła - "nie tylko kobiety powinny być wdzięczne za magię makijażu..."

Fajną masz mamuśkę:)
Ale to jest dowód jak Ben potrafi sie zmienić do roli, on jest jak kameleon. Każdą postać buduje od podstaw, od wyglądu począwszy i dlatego każda jest inna.

A jesteś pewna, że wtedy zachwycała się Benem? Może, tak jak moja mama, rozpływała się na widok Chrisa Pine'a, tylko pisnęła w niewłaściwym momencie i wyszło, jakby to był zachwyt nad Benem? :D Chociaż z drugiej strony.... http://4.bp.blogspot.com/-YZ7B_dPqZI0/UYkWnm3xI3I/AAAAAAAB-Os/UHm16xxZtPU/s640/b c1+(1).jpg Jak tak go ubrano w mega obcisłe ciuchy, przylizano włosy, wypudrowano twarz... To mógł zrobić większe wrażenie niż w Star Treku :P (zwłaszcza, przez te bardzo obcisłe spodnie :P )

Mam pewność że chodziło o Bena, bo widziała scenę w której Khan rozmawiał ze Spockiem, żądając przesłania mu torped. Akurat wtedy tylko on był na ekranie a matula aż palcem pokazała na jego twarz :)

co za bzdury przecież to KOSMITA ....

podaj nazwę planety, to się spory tłumek teleportuje w celu zasiedlenia ;)

PADŁAMXDD

ale, że co?
no popatrz, dopiero Twoja wulgarna i niskiego lotu odpowiedź pozwoliła mi zrozumieć, że z Twojej strony to była złośliwość, a nie żart...

no widzisz, nigdzie nie wybieram
poza tym jeszcze z podstawówki z kółka astronomicznego pamiętam, że na Merkurym nie ma praktycznie atmosfery, a ja lubię sympatyczne i przyjazne klimaty

tak na marginesie - to teraz młodzież się tak do ludzi odnosi? netykieta nie obowiązuje? pora umierać albo muzeum szukać...
no zobacz, wchodzisz w dyskusję, gdzie ludzie są dla siebie mili nawet jeśli się ze sobą nie zgadzają i robisz kupę
nieładnie

Spokojnie. Lepiej zachowaj nerwy na później, bo nalot hejterów się dopiero zacznie... niestety. Damy radę :)

xena, po prostu nie rozumiem, że ktoś może sobie być tak wulgarny
cytując Watsona - jestem przyzwyczajona do wyższej klasy przestępców ;)

oj bez przesady
.....
no dobra zostawie to bez komentarza
chociaż mam ochotę coś napisać ale się powstrzymam..........................

oj bez przesady
.....
no dobra zostawie to bez komentarza
chociaż mam ochotę coś napisać ale się powstrzymam..........................

Spokojnie, nie ma co się spinać, dużo osób tak o nim uważa, nie uważam, że jest to bardzo obryźliwe określenie.

ha hah hah haha hahahhahaahahahahahahahahahahhhaahha

Lad3x4, ale kto się spina? no chyba nie ja :) doczytaj wymianę zdań
raczej nie jestem zwolenniczką teorii jakoby Benedict był Adonisem
kosmitą owszem, i to pięknym, a liczne ochy i achy w realu i necie świadczą o tym, że panny by ruszyły na podbój kosmosu
zażartowałam o teleportacji, a tu jakiś rynsztok:
Emmm_fw raczył/a się odnieść i padło - "k***a ta nazwa jest ściśle tajna" i "no właśnie a nie tak się sra.."

mam w życiu w ważniejsze problemy, niż aparycja aktora, więc luzik
nie znoszę natomiast braku kultury i wulgarności
skąd się to bierze? w domu tak się do siebie odnoszą i uważają, że to norma?

i tym wpisem kończę odnoszenie się do k... i "srania", bo czasu mi na to szkodaa
pozdrawiam :)

oj Boże ty lepiej idź do kościoła się pomodlić a nie czytasz te komentarze...

Wiem o czym mówisz. Mi też się on podoba. Ma charakter angielskiego dżentelmena z taką manierą w sobie. W sposób jaki się wypowiada o sobie i o innych, po prostu niesamowite. Zawsze się ubiera w czarny garnitur i wygląda przez to mega przystojnie.

Benedict jest bardzo przystojny i też mi się podoba. Mogę o nim myśleć całe dnie...

Depp i Pitt to zniewieściali lalusie. A Benek jest męski i ma tak cudownie przenikliwe spojrzenie, że robi ze mnie egzaltowaną pensjonarkę :D

Mam 17 lat - i totalną obsesję na punkcie Benedicta. Przed zaczęciem "Sherlocka" kompletnie nie rozumiałam zachwytów nad nim - miał zbytnio specyficzną urodę. Od Sherlego zaczęło się oglądanie innych filmów z nim, wywiadów i słuchanie audiobooków, no i przepadłam :) Ma cholernie seksowny głos, którego się słucha, nie zwracając uwagi na pozostałe słowa, a do tego boskie spojrzenie i świadomość ciała. Jest bardzo inteligentnym, sympatycznym i zabawnym facetem, a przy tym jest skromny i nie ma tej hollywoodzkiej pewności siebie, która strasznie mnie irytuje. I chyba dzięki temu oszalałam na jego punkcie i doceniłam jego fascynującą urodę. Wyczuwam, że to zauroczenie mi szybko nie przejdzie.
Dodam, że mimo, żem młoda i głupia, to jakoś nie szaleję za Somerhalderem, Pittem i Bommerem, a podoba mi się właśnie Cumberbatch, Bale i Fassbender. Można? Można :D

A dla fanek głosu Bena - koniecznie odsłuchajcie końcowej sceny 3 odcinka 2 sezonu Sherlocka (moment, po którym Jimmy wyszedł z basenu). Uprzedzam, że zaskakuje :D

Masz na myśli chyba 3 odcinek 1 sezonu?

Nie, dokładnie chodzi mi o scenę, w której Sherlock zrzuca kurtkę z Johna. Polecam słuchać z zamkniętymi oczami ;)

u mnie to jest tak: Depp podobał mi się gdy był młodszy , teraz aż tak bardzo za nim nie szaleje ale po wieki wieków będę go wielbić za rolę Edwarda Nożycorękiego i Kapitana Jacka Sparrowa. co do Pitta to zawsze miałam do niego słabość: jest naprawdę rewelacyjnym aktorem i jeżeli chodzi o urodę jest absolutnie w moim typie - zawsze bardziej podobali mi się blondyni niż bruneci, poza tym nigdy nie zapomnę tych jego pięknych błękitnych oczu w 'Joe Blacku' (ach...)

jeżeli zaś chodzi o Cumberbatcha... ubóstwiam go. zawsze jak go widzę nie mogę się nie uśmiechnąć. może i nie jest przystojny w konwencjonalny sposób, ale jest bardzo inteligentny, bardzo utalentowany, cholernie przezabawny i po prostu rozbrajający. moim zdaniem te właśnie cechy czynią z niego bardzo atrakcyjnego mężczyznę :))

Dla mnie nie ma "tej dziwnej zajebistości" niech zdobywa Oskary i inne nagrody, wiem że ma talent ogromny, ale ja nie mogę właśnie na niego patrzeć:))

Ryży bufon.

Po prostu każdy ma inny gust. Na pewno jego żonie bardzo się podoba :D

Ja z początku nie uważałam Cumberbatcha za przystojnego, ale swoim talentem aktorskim zyskał moje uznanie i w końcu przestałam zwracać uwagę na nietypową urodę, a nawet zaczęłam ją doceniać, bo chociażby świetnie operuje mimiką twarzy (fantastycznie zagrał Khana w "Star Treku").

Nie jest konwencjonalnie przystojny, wiele kobiet w moim otoczeniu uważa go za nieładnego, ale ma coś w sobie i mi się podoba :)

Moim zdaniem on jest naprawdę bardzo przystojny. A dodatkowo jest świetnym aktorem i ma niesamowity głos

Jest bardzo atrakcyjny właśnie dzięki swojej oryginalnej urodzie i nieprzyzwoicie utalentowany.

A ja nie czaje zachwytów nad urodą Deppa. Niczym się nie wyróżnia.

jestem lesbijką, ale słowo daję— gdyby mnie odwiedził, na te kilka godzin mogłabym być hetero.