Patrzę i nie mogę uwierzyć, że gdy zobaczyłam go w Sherlocku nie rozpoznałam w nim Paula
Marshalla z Pokuty. Oglądałam ten film wiele razy i zawsze rozpoznaje aktorów, którzy grają w
innych filmach, go nie dałam rady - oznacza to, że jest genialnym aktorem i o wiele bardziej
czekam na 3 serię serialu niż na 3 część filmu o SH z R. Downey Jr. (choć w sumie też dobry) i
pisze to osoba, która czyta powieści, którego autorem jest Sir Arthur Conan Doyle od 14 roku
życia (czyli od 3 lat :D)
Benedict opracowuje każdą rolę do najdrobniejszych szczegółów, zmienia uczesanie, wyraz twarzy, nadaje postaci charakterystyczne gesty, nawet porusza się inaczej. Najbardziej jest to widoczne, gdy porówna się kreacje z dwóch seriali kręconych jeden po drugim - :Sherlocka i Christophera Titjensa. Wówczas widać, że różnica nie jest spowodowana upływem czasu (człowiek może się zmienić przez kilka lat, na przykład między "Pokutą" a "Sherlockiem"), lecz wynika z zamierzonej i przemyślanej kreacji. Masz rację, BC jest genialnym aktorem.