Niestety, większość traktuje go jak "złotego chłopca", przystojnego itd, itp. Wiele ludzi nie zwraca uwagi na jego talent, tylko wygląd. Większe zainteresowanie wzbudza jego życie prywatne niż kolejne niezłe role, np. w "Tajne przez poufne", czy w "Bękartach wojny".
Z początku, kiedy obce były mi filmy z jego udziałem, faktycznie podchodziłam do tego aktora sceptycznie- a to z tego względu, że jest przystojny (choc w mój gust niezupełnie trafia) i podejrzewałam, że oceny bardziej przedstawiają ranking hot 10 itp, itd. niż samą grę aktorską. Myliłam się. Obejrzałam z nim wiele filmów i w każdej roli sprawdził się bezbłędnie (rewelacyjnei zagrał w "podziemny krąg", "snatch", "tajne przez poufne", "bękarty wojny", "ciekawy przypadek benjamina buttona").Jak dla mnie jeden z lepszych aktorów współcześnie- i nie ze względu na buźkę. Pozdrawiam
Ponad 5 lat temu praktycznie dla mnie nie istniał.Kojarzyłam go z filmem "Ciemna strona słońca" - zwłaszcza jego buźka, poniekąd urzekająca.Mało tego , mylił mi się z Rob Lowe. Dopiero syn polecił mi obejrzenie " Joe Black".i tak to się zaczęło.Obecnie w domowej kolekcji mam blisko 30 filmów z jego udziałem. Ma wielki talent. Szkoda tylko , że mało teraz kręci.
O tak, z tych nieco starszych filmów: "Joe Black" i "Wywiad z wampirem", po ich obejrzeniu zmieniłam zdanie co do Brada. A "w Tajne przez poufne" i "Bękartach wojny" przeszedł samego siebie. Myślę, że w podobnej sytuacji jest Leo DiCaprio kojarzony przez większość głównie z filmem "Titanic", a przecież to naprawdę genialny aktor. Na ich przykładach nauczyłam się, że nie warto pochopnie oceniać "po buźkach".
Ta sytuacja zmieniła się już dobrych parę lat temu. To prawda, że na początku swojej kariery był trochę traktowany jako atrakcyjny chłopiec do filmu, a nie jako prawdziwy aktor. Na szczęście to już nieaktualne. Ja definitywnie zmieniłam o nim zdanie po obejrzeniu filmu "Babel". Najlepsza jego rola - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". I nie sądzę, że związek z Angeliną Jolie szkodzi mu w jakiś znaczący sposób. Według mnie teraz dostaje więcej ambitnych ról (nie uważam też, że tylko za sprawą Jolie, bo jest naprawdę dobrym aktorem).