Wykreowany przez skandale obyczajowe i głównie znany ze związku z drugą "celebrytką" Angeliną Jolie. W żadnym filmie jego rola mi się nie podobała, zawsze jego pseudozajebistość i chęć dominacji w filmach zabijała odgrywaną przez niego postać.
Pitt nie jest żadną postacią kina, jak np. Anthony Hopkins albo Jack Nicholson - jest płaski, tandetny, bez polotu zarówno aktorskiego, jak i umysłowego, bije od niego tani blichtr i bezmózgowa chęć imponowania.
Nawet w "Benjaminie Buttonie", gdzie miał niesamowite pole do popisu, wypadł średnio, płasko, mdło, bez wyrazu. Bardzo nie podoba mi się kreowanie na siłę "gwiazd" Hollywood, które reprezentują biedę - tę intelektualną i aktorską zarazem.
też uważam, że jest dobrym aktorem. oczywiście media wciskają go wszędzie i
co tydzień można przeczytac coś o nim i o Angelinie. jego osoby nie oceniam
więc nie wiem jaki jest jego poziom intelektualny, natomiast aktorem jest
nawet bardzo dobrym. chociażby jego występy w Fight Club, Planecie Małp,
Kalifornii.
no właśnie wszystko przez te media, ale weźcie pod uwagę, że Pitt wykorzystuje sławę do zaalrmowania śwoiata o biedzie w trzecim świeie, jest dużo fajnych amatorskich filmików na youtube, i wygląda na całkiem miłego i normalnego faceta, angelina też.
A co do filmów to najlpeiej zapomnieć, kto tam gra, a skupić się na samej grze, choć nie wszyscy to potrafią. Może wtedy docenicie Brada.
Jak wytłumaczysz, że Jennifer Hudson za rolę w przeciętnym i przynudnawym musicalu "Dreamgirls" otrzymała Oscara?
Niektóre z decyzji Akademii są tak idiotyczne, że szkoda trwonić na nie czasu.
Spróbuję obejrzeć parę filmów z tym aktorzyną i napiszę za jakiś czas, ale naprawdę nie mogę go znieść. Jak dla mnie - nie stworzył żadnej fascynującej kreacji aktorskiej.
I możesz przy okazji wytłumaczyć co takiego ma Emma Watson (Harry Potter/Hermiona), którą oceniasz na 8 a czego nie ma Pitt. O innych gwiazdkach polskich telenowel, które wysoko cenisz nie wspomnę..
Napisałem tę wiadomość, bo chciałem właśnie wejść z kimś w dyskusje. I jestem otwarty na wszelkie racjonalne argumenty, które mogą mnie przekonać do tego aktora. Nie rozumiem po prostu fenomenu. Uważa się go za jednego z najlepszych aktorów chyba tylko ze względu na jego "seksowność" i wysokie pozycje w idiotycznych rankingach pt. "Najgorętszy tyłek Hollywood". Ręce opadają.
Jennifer Hudson może dobrze zaśpiewała (wręcz fenomenalnie), ale jej gra nie była czymś wyjątkowym. Zresztą - co tu ukrywać - "Dreamgirls" to po prostu remake musicalu broadwayowskiego, który zrobił furorę w Stanach, głównie dzięki obłędnej Jennifer Holliday, która dała czadu, a Hudson zrobiła po prostu ładną przeróbkę, podczepiając pod to ładną, lepiej brzmiącą aranżację (doklejając piosenkę "Listen") i promując film głupimi hasłami, która mają Bóg wie co wspólnego z całym filmem - "Gwiazdy rodzą się i gasną, ale marzenia - one żyją wiecznie". Oczywiście nie zaprzeczam, że Hudson była bardzo dobra, bo to ona chyba będzie żyła jako gwiazda najdłużej we wspomnieniach z tych pseudoaktorzyn, którzy kręcili się tam wokół niej - Foxx i Beyonce - aktorzy śmiechu warci.
A wracając do Pitta - kiedy przypomniałem sobie wszystkie jego role, uznałem, że najlepiej pamiętam go z "Troi" z uwagi na widowiskowość tego filmu. Aktorsko nigdy mnie nie zachwycił.
Pijąc do moich ocen - jakich aktorów "polskich seriali" uważasz, że oceniłem źle/niesłusznie?
Aha... zapomniałem - podobała mi się jego rola w filmie Seven, gdzie Morgan Freeman ciągle traktował jak idiotę i półgłówka, a ten nie wiedział, kto to był św. Tomasz z Akwinu.
Tak, to był chyba najlepszy film z jego udziałem, w każdym innym mnie denerwował.
dyguslav proszę przedstaw w jakich to wielkich skandalach obyczajowych uczestniczył Brad Pitt i raczej nie jest znany "głównie" ze związku z Angeliną bo z tego co się orientuje to są ze sobą od 2005r a Pitt dużo wcześniej był światową gwiazdą.
"pseudozajebistość" no proszę Cię gdzież to on był taki zajebisty w 12 małpach gdzie grał świra?? w Snatch jako stuknięty cygan czy krótka rola w Prawdziwy romansie gdzie wcielił się w ćpuna?? i można tak wymieniać-
Wywiad z wampirem, Siedem,Joe Black, Siedem lat w Tybecie, Podziemny krąg, Babel, Zabójstwo Jesseego Jamesa, Bękarty wojny każda rola jest inna a on w każdej się odnalazł oczywiście zdarzały mu się wpadki w kiepskich filmach ale nawet Brando je miewał. Przyznaj że jesteś do niego uprzedzony i tyle, koleś który grał w tylu zajebistych filmach raczej nie reprezentuje żadnej biedy ani intelektualnej ani aktorskiej, Pitt nie potrzebuje żadnego kreowania na gwiazdę bo po prostu nią jest nie ze względu że ma ładną buzie ale dlatego że ma prawdziwy talent.
A i dyguslav skoro uwierzyłeś że on naprawdę nie wiedział kto to był św. Tomasz z Akwinu to świadczy o tym że naprawdę dobrze zagrał swoją role.