Brad Pitt

William Bradley Pitt

8,7
212 397 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Brad Pitt

Przez wiele lat nie żywiłem do niego mieszane uczucia. Coś między niechęcią a obojętnością. Uważałem go za gogusia, o którym rozpisuja się szmatławe czasopisma dla nastolatek i umieszczają jego wielkie plakaty w srodku numeru. Zjmiował on w połowie lat 90 podobne miejsce co Tom Cruise (chociaż Tom zaczynał wcześniej niż Brad iszybciej osiągnął ststut supergwiazdy). Obaj panowie byli zresztą niejako konkurencją dla siebie, często zestawiano ich razem w kategorii najlepsze "ciacha" (wtedy jeszcze tego określenia nie znano). Potem ukuto pojęcie metroseksualizmu i Brad (podobnie jak Criuse)idealnie pod nie pasował. Ale z biegiem czasu, a właściwie w przeciągu ostatnich kilku góra kilkunastu miesięcy zaczełem patrzeć na niego innym okiem. Już nie tylko jako gogusiowatego ulubieńca mentalnych pensionarek, ale jako na dobrego aktora. Trzeba mu to przyznać ma ciekawą i zróżnicowaną biografię. Często obsadzano go w roli buntowników (nastepca Jamesa Deana ?), ciekawych nietuzinkowych osobowości. Który aktor nie pozazdrościły tak ciekawego repertuaru: wcielenia śmierci, wampira, cwanego Cygana, greckiego herosa, legendy Dzikiego Zachodu czy nawet wytworu wobraźni. Repertuar dobiera świetnie cały czas zmieniając gatunki. Facet dojrzał, a ja łaskawszym okiem patrzę na jego wcześniejsze dokonania filmowe.
Ok przekonałem się do Leonardo DiCaprio (też go wczesniej nie trawiłem), przekonałem się do Brada Pitta, jak tak dalej pójdzie to się jeszcze przekonam to Toma cruisa. Na szczeście ten groteskowy scjentolog na razie robi wszystko, aby to się stało. I całe szczęście...

użytkownik usunięty
ProF_A_N_

Na początku też miałam co do niego mieszane uczucia. Jednak po obejrzeniu wielu filmów z jego udziałem, mogę stwierdzić, że ma facet talent. Do Cruise'a przekonałam się już dawno, a DiCaprio, no cóż, po prostu mi nie przeszkadza...