zaczeła jako nastolatka udało jej się a teraz każdy na nią najeżdża a przecież jej piosenki były hitami i wiele mi się jeszcze podoba a teraz ma same problemy... w sumie to też jest człowiekiem i lubi zaszaleć ale jak każdy potrzebuje też troche miłości :/
http://www.egoisci.pl/807/britney_nacpana_nieszczesliwa_zgwalcona/
to jest smutne
niestety sława uderza do głowy. mi co prawda jej piosenki już nie podobają się tak jak kiedyś :) , a wiem co mówię, bo mam kasetę z jej hitami :). żal mi dziewczyny, to straszne, że w taki sposób zniszczono jej życie. oby się otrząsnęła, w końcu ma dzieci...
No, nie wiem, czy wierzyć w to zgwałcenie. O ile mi wiadomo od początku była znana z prowokacyjnych zachowań i wyzywających ubiorów.
oby.. wkońcu dzieci niczego nie są winne ze mamusia wybrała taki styl życia a nie inny i teraz musi robić z tym porządki... ale co tam bedą milionerami po mamusi to moze im troche wynagrodzi zniszczone dzieciństwo xD
pisząc "to straszne, że w taki sposób zniszczono jej życie" nie miałam na myśli tego gwałtu, choć jeśli to prawda to BARDZO mi jej żal. chodziło mi głównie o tę nagonkę prasy i wpływ rodzinki (bo idę o zakład, że mamusia i późniejszy mąż ciągneli od niej, ile się dało) i showbiznesu na jej psychikę.
Powiem Wam że jak oglądałam teledysk do piosenki "everytime" to pomyślałam sobie że Britney ma myśli samobójcze...ten teledysk obrazuje jej zmęczenie całym światem show biznesu i ogromna potrzebe bycia kochaną za to jaką jest a a nie za to kim jest...Teraz jak przeczytałam że próbowała się zabić, jest na odwyku i leczy się psychiatrycznie to przypomniał mi się ten teledysk. Współczuję jej naprawdę, ta dziewczyna po prostu się pogubiła, łatwo jest po niej jechać jeśli nie siedzi się w tym świecie peiniędzy, sławy... Mam nadzieję że wyjdzie z tego...
Całkowicie zgadzam się z autorką. Mnie naprawdę jest jej żal, że tak - mówiąc szczerze - stoczyła się na dno... A jeszcze niedawno była idolką tylu dziewczyn, chłopaków, była wspaniała (mimo, że nie umie śpiewać :)). Ale trzeba też przyznać, że za bardzo szuka rozgłosu.
czy nie umie śpiewać to rzecz sporna mi się pdoba ;P ale przeciez nie musi wszystkim ... kazdy stacza się na dno aby kiedys się odbic no to tgo jej zycze pozdrawiam wszystkich papa
Moją idolką, to ona nigdy nie była. Owszem, kiedyś posłuchałem jej parę piosenek - przyznaję się bez bicia. Nawet dałem się namówić mojej koleżance na posłuchanie jej pierwszej płyty ;-P. Żałowałem potem tego, bo była tak przesłodzona, że ledwo wytrzymałem, ale dla odmiany zgodziłem się. Mimo to od początku uważałem ją za przereklamowaną laleczkę.
mi tez jej szkoda jest. Ostatnio oglądałam jej stare teldydki jeszcze kiecy była nastolatką. Aż mi się łza zakręciąła sdzczególnie jak leciało "Everytime" Nie jestem i nie błam jej iwlką fanką, ale przy jej piosenkach mozna sobie potańczyć, śa takie lekkie. Mam nadzieje że wróvi do zdrowia.
ehhhhhhh mi też jest jej szkoda...prasa sie tak nad nią koszmarnie znęca...
dziewczyna ma doła (i wcale jej sie nie dziwie) a oni z niej robią debilkę... to jest wprost okrutne
Ja kiedys bylam jej idolka uwielbialam ja do jej piosenek nic nie mam bo owszem do tej pory jakas mi sie gdzies zawinie to poslucham ale dziewczyna sie strasznie stoczyla to co ona teraz wyrabia to pojecie ludzkie przechodzi az zal na nia patrzec...
Nie przepadam za nią i jej piosenkami, ale teraz bardziej wierzę w te jej zapewnienia o dziewictwie. Tylko mała cnotliwa idiotka mogła się tak podekscytować niezbyt przystojnym i nic sobą nie reprezentującym leniem i dzieciorobem, jakim jest Kev.
Tak naprawdę to ten związek, a nie sława, ją dobił.
Wybił się jej kosztem, jej sławą, gdyż sam w świecie biznesu praktycznie nie istniał. Ona kupowała mu prezenty w postaci drogich samochodów a jemu to imponowało... Nie przepadam za jej piosenkami ale staram się ją zrozumieć. Myślę że z wielkiej chęci bycia kochaną zakochała się w nieodpowiednim facecie i to właśnie ten związek ją przytłoczył.