Ciężko mi w to uwierzyć i choć nie ogladałem z nią wielu filmów to była jakoś tak niesamowicie sympatyczna i bardzo ją lubiłem i ceniłem.
Nawet kiedy Patrick Swayze jeden z moich ulubionych aktorów zmarł tak tego nie przeżyłem, a ona tak nagle...szok
Ja też oglądałam z nią praktycznie tylko "8 Milę". Innych filmów z jej udziałem nie pamiętam. Też uwazam, że była sympatyczna, i że miała w sobie coś, co hipnotyzowało i przykuwało do niej uwagę. Miała w sobie takie ciepło. Świetnie wcieliła się w rolę Alex w "8 Mili". Z początku uznałam ją za przeciętną aktorkę, ale jak sie jej przyjrzałam zmieniłam zdanie. Miała fajny głosik ;) Cięzko mi o niej mówić w czasie przeszłym :(
;| [*]
Ja tez, widzialem ja tylko w "Sin City". A tu 20 otwieram sobie neta, wlasnie wrocilem z swiatecznej spowiedzi, patrze na strone od ktorej mi sie zaczyna (home page) i tu informacja: "Brittany Murphy nie zyje". Doslownie mnie zatkalo. Przez pol godziny czytalem imie i nazwisko, nie moglem w to uwierzyc i nie chcialo to do mnie dojsc. Nagle poczulem jakby w moim zyciu zmienilo sie cos powaznego, tak jakos dziwnie sie czuje... juz prawie wyszedlem z tego stanu, ale jeszcze jak se o tym po mysle... Bede o niej pamietal... no i modlic mi sie tu kurde, zeby po drugiej stronie miala dobre Swieta i nie tylko...
Masz rację :) Biedactwo..
A swoją drogą to jestem ciekawa ilu fanów jej po smierci jeszcze przybędzie. Jak obserwuję jej średnią na filmwebie to od momentu informacji o jej śmierci ta średnia urosła. Nie wiem dokładnie ile miała przed, bo nie wiedziałam, a nawet nie przypuszczałam, że umrze. Wiem napewno ze była niższa.
To jest naprawde przykre, że ktos musi umrzeć, zeby go doceniono. Nie mam nic przeciwko temu, rzebyście oddawali na nią 10, jestem tylko tzw. obiektywnym obserwatotem i możecie lać na to, co mówie albo sie ze mną zgodzić. I tak zrobicie co bedziecie chcieli.
RIP Brittany [*] ;(
Mam bardzo podobne odczucia. Jakoś szybciej dochodziłem do siebie po śmierci niektórych bardziej znanych mi gwiazd... Chyba po prostu niektórzy mają w sobie coś takiego co innym wyjątkowo przypada do gustu.
I również widziałem z nią jakieś 3 czy 4 filmy, ale mimo wszystko w podświadomości cieszyłem się, że ktoś taki po prostu jest. I zrozumiałem to dopiero teraz...
dzisiaj pogrzeb... Mi rowniez jest ciezko zwlaszcza ze naprawde ja uwielbialam. Mam nadzieje ze tam gdzie jej dusza jest teraz jest jej lepiej niz tu na ziemi. Przez pewien czas mialam nadzieje ze to jakis glupi zart, ale jednak nikt nie odwoluje tej informacji :( ciekawe co tak naprawde bylo przyczyna smierci... dowiemy sie na miesiac gora dwa...
Jeszcze nigdy śmierć kogoś kogo kompletnie nie znałem (osobiście) tak na mnie nie wpłynęła :/ Odkąd się dowiedziałem mam doła. Zawsze czekałem na filmy w których brała udział i niemal zawsze poprawiał mi humor jej śmiech (poszukajcie na YT jej wizyt u Lettermana). Już niedługo wigilia, a mi się nic nie chce.
R.I.P. Brittany, I'll never forget You. ;/
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
