Burt Lancaster

Burton Stephen Lancaster

8,4
15 537 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Burt Lancaster

głosujcie:

Dla mnie to:
1 "PTASZNIK Z ALCATRAZ"
2 "Wyrok w Norymberdze"
3 "KARMAZYNOWY PIRAT"
4 "Stąd do Wieczności"
5 "SŁODKI ZAPACH SUKCESU"
6 "Siedem Dni w Maju"
7 "ZAWODOWCY"
8 "Zabójcy" - to się nazywa debiut!
9 "OSTATNIA WALKA APACZA" - wypaść wiarygodnie jako Indianin to sztuka nie lada, a tu taka niespodzianka - brawa!

Są jeszcze
"LAMPART",
"NIE DO PRZEBACZENIA"

Aktor wszechstronny, acz chyba niedoceniony. Postrzegany głównie jako twardziel, typ herosa i rzeczywiście w tych rolach jest bezbłędny.

Grał też role skrajnie inne,
choćby u FRANENHEIMERA (Ptasznik z Alcatraz, Siedem dni w maju)

TYTAN PRACY!

Głosujcie!

AutorAutor

wow. Przesadziłeś wodzu.... Ja znam Burta niestety tylko z kilku filmów z dzieciństwa i nawet nie pamiętam tytułow. Najbardziej zapamiętałem Karmazynowego Pirata ( To jest film:PPP) gdzie był wspaniały:) i ten drugi film z nim i karzełkiem coś w stylu Robin Hooda "strzała" ? jakoś tak. Kojarze jeszcze b. dobry western z nim i Garym Cooperem, ale tytułu też nie czjaę. Więc zgodnie z zasadą głosuj nha tych co znasz:0 Ja głosuję na karmazynowego Pirata...
Swoją drogą śmieszna sprawa Burt ma 320 głosów i 120 w ulubionych ciekawe ktojeszcze ma taką statystykę:)

AutorAutor

Wg mnie: "Lampart" oraz świetna rola w filmie Michaela Andersona "Przed sklepem jubilera". Miodzio!

użytkownik usunięty
jozafat

a gdzie Elmer Gantry ?

użytkownik usunięty

Ku ironii, Burt dostał Oscara za jedną ze swoich słabszych ról, przynajmniej moim zdaniem, a za swoje najlepsze nie został nawet nominowany - był wspaniały w "Atlantic City" i "Stąd do wieczności", ale we "Wróć, mała Shebo" czy "Zaklinaczu deszczu" wypadł lepiej moim zdaniem. Dzisiaj nadrabiam "Ptasznika z Alcatraz".

Ogólnie Burt to jeden z tych aktorów, którzy zrobili na mnie ogromne wrażenie już od samego początku, a "Stąd do wieczności" to pierwszy film, jaki obejrzałem z jego udziałem. Mam wielki szacunek do tego aktora, ale powinien dostać Oscara (a nawet Oscary) za inny film (filmy) niż "Elmer Gantry". W tamtym roku, kiedy wygrał, dwóch rzeczywiście najlepszych aktorów w tamtym czasie nawet nie nominowano - mam na myśli Kirka Douglasa za "Spartakusa" i Anthony'ego Perkinsa za "Psychozę".

użytkownik usunięty

W pełni się zgodzę z ,,Elmerem Gantry'' . W ,,Stąd do wieczności'' zagrał o wiele lepiej , chociaż moim zdaniem słusznie wygrał wtedy William Holden. Wybitny był też w ,,Ptaszniku z Alcatraz''. A jeśli chcesz nadrobić zaległości z nim , to polecam ,,Słodki zapach sukcesu'', tylko szkoda że nie został należycie za tę rolę doceniony,nawet nominacji nie dostał.

Ja też go podziwiam za powyższe role i stawiam go na równi z Kirkiem Douglasem bo obaj grali podobne role, czasami w westernach i filmach przygodowych ale nie brak u nich repertuaru artystycznego gdzie pokazywali swój kunszt. Tak nawiasem mówiąc podobno się dobrze kumplowali.

użytkownik usunięty

No Burt i Kirk byli bliskimi przyjaciółmi podobno. Szkoda, że ten drugi musi pogodzić się z faktem, że ten pierwszy nie żyje już od blisko 24 lat i jeszcze parę lat temu umarła jego pierwsza żona. Do tego jego najmłodszy syn przedawkował. Ludzie, którzy przeżywają aż taki wiek, nie mają fajnie na pewno z tej jednej strony.

użytkownik usunięty

Do tego miał obawy że przeżyje swego syna Michaela.

użytkownik usunięty

I nie zdziwiłbym się, gdyby nadal miał. Jakoś na początku 2016 roku lekarze dawali Michaelowi co najwyżej pół roku życia - minęło 2,5 roku ponad, a on nadal żyje i ma się dobrze, i raczej nie zapowiada się na to, aby w najbliższym czasie miał zejść z tej planety ^^

użytkownik usunięty

I niech nie odchodzi narazie bo lubię Michaela.

AutorAutor

Właśnie niedawno oglądałem Elmera Gantry i również przychylam się do opinii kolegi (powyżej), że nie wspominać o tej roli to grzech :)) Tym bardziej, że dostał za nią Oskara! A poza tym - dla mnie - najlepsze role zagrał w "Portrecie rodzinnym", oraz w "Pływaku". Te trzy postacie są jego największym majstersztykiem, choć zgodzę się, że tych jego wspaniałych ról było dużo więcej.

AutorAutor

Jest kilka filmów z Lancasterem, które bardzo, ale to bardzo, lubię. Chronologicznie:
1. The Flame and the Arrow (1950)
2. Sweet Smell of Success (1957)
3. Elmer Gantry (1960)
4. Il Gattopardo (1963)
5. Atlantic City (1980)

Spitteler

https://www.youtube.com/watch?v=ta-0orf0j7g

AutorAutor

Jak dla mnie to Karmazynowy Pirat ...ehhh...mogłem go w kołko ogladac ... bylem malym chlopcem jak poraz pierwszy zobaczylem i nigdy mi sie nie znudzil i wywarl na mnie duze wrazenie ...pozdro.

AutorAutor

No faktycznie, żeby zagrać Indianina nie wystarczy pomalować skórę i założyć perukę, to jeszcze trzeba zapomnieć o uśmiechaniu się:-)

qqryqu

:-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones