Nie mogę tego przeboleć, że wybrał karierę właśnie tam-taki świetny aktor się tylko marnuje u hamerykańców, gra jakieś małe beznadziejne rólki, od kilku lat wgl go nie widać w rodzimych produkcjach :( wielka strata
Nie byłabym aż tak ostra. Przecież zagrał ostatnio choćby w Inside Men, czy Memories of the Sword - oba koreańskie. A szykują się już kolejne azjatyckie produkcje z jego udziałem jak Master, Single Rider, czy Manhunt. Raczej nie wygląda to na porzucenie rodzimego rynku (na szczęście).
ale porównując do wcześniejszego dorobku LBH to jak na razie marne pocieszenie-Memories Of Sword wiadomo jakie ma recenzje :/ że jest dość słaby nie ma się co oszukiwać; Inside Men jeszcze nie widziałam.. ciągle brakuje napisów -_-
Mam nadzieję, że jednak Holly mu zbrzydnie i powróci do częstszego grania w koreańskich filmach ;(
O tym pewnie zadecydują propozycje, jakie będzie otrzymywał. Ponoć do Misconduct dołączył m.in. ze względu na Ala Pacino w obsadzie :) Ale mimo wszystko też wolałabym go oglądać w pierwszoplanowych rolach koreańskich, niż na amerykańskim trzecim planie.
Niestety potwiedzam. W koreańskich filmach dostaje poważne, świetne role, a w amerykańskich po prostu gra Azjatę w marnych akcyjniakach.
Też nie mogę tego przeboleć, bo aż mi się płakać chcę gdy widzę że jeden z najlepszych koreańskich aktorów, który miał rewelacyjne role pierwszoplanowe, teraz gra nic nie znaczące role w Hollywoodzie. Bardzo, ale to bardzo przykre, po cichu liczę że jeszcze wróci do koreańskich produkcji, ale nie wiem czy można mieć taką nadzieję :(.