Początkowo bardzo lubiłam Pazurę, był po prostu niepowtarzalny i zabójczo śmieszny. Ostatnio jednak mam troche dość jego schematycznych wygłópów, na siłę zresztą. Podziwiam go za wspaniałe dubbingowanie w takich filmach jak Asterix i Obelix i Epoka lodowcowa, bo to wyszło mu doskonale, może dlatego, że nie było go widać na ekranie???