ja Jensena zbytnio nie kojarze :) tz. przeczytałam o nim kiedyś kilka artykułów w gazetach, jednakże żadnego filmu z nim nie widziałam.
więc gry aktorskiej tych dwóh panów porównywać nie będę, bo nie mam podstaw, by to robić ;)

a jeśli chodzi o wygląd ..
no cóż. Chad jest wg. mnie jednym z najprzystojniejszych ludzi kina :)
więc bez względu na wszystko tą konkurencję wygrywa ..
choć Ackles też jest niczego sobie ;)

pozdrawiam.

ja na punkce obu tych przystojniakow mam lekkiego bzika ;)).. uwielbiam ich obu i tak naprawde nie umiem wybrac lepszego.. choc dluzej "znam' chada

ja 100% głosów oddaje na Chada. bez obrazy dla tych co bardziej woją Ancklesa ale według mnie Chad jest przystojniejszy :***

Moim zdaniem przystojniejszy jest Jensen, ale Chad też jest niczego sobie. Obaj mają coś w sobie. A co do tego, który z nich jest lepszym aktorem to sama nie wiem. Jensen świetnie zagrał Aleca w "Cieniu Anioła" no i oczywiście rewelacyjna postac Deana w "Supernatural", nieźle zagrał też w "Pożartych" i w " Tajemnicach Smallville". Za to Chad moim zdaniem najlepiej wcielił się w postac Nicka w "Domu woskowych ciał", muszę przyznac, że właśnie po tym filmie bardzo go polubiłam. No i oczywiście w "Pogodzie na miłośc" też fajnie gra.
Podsumowując chyba jednak wybieram Jensena....

ja zdecydowanie wolę Chada, według mnie jest i przystojniejszy i lepszym jest aktorem, w filmie : dom woskowych ciał <-- naprawdę pokazał swoje umiejętności, takie role mu pasują jak w tym filmie, to naprawdę dobry aktor

Ackles zdecydowanie zdolniejszy i zdecydowanie przystojniejszy ;) W Supernatural zagrał na poziomie, a jego głos... ech ;)

Oczywiście, że Jensen. Zarówno jeśli chodzi o grę jak i o wygląd. Nie ma w ogóle porównania.

Jensen. Chad jest dobry w roli nastoletnich chłopców, albo jak gra z Sophią, bo inaczej jest beznadziejny. muszę jednak przyznać, że odkąd w OTH pojawił się Austin Nichols gra Chada poprawiła się ;) chyba nie chce być gorszy ;P

Chad jest śliczny, OTH zaczęłam ogladać właśnie dzieki niemu. Wczesniej widziałam go w "Historii Kopciuszka", baaardzo mi się spodobał. Chociaż faktycznie w rolach nastolatka sprawdza się najlepiej, to uważam, że jako męski wybawiciel własnej (filmowej) siostry w "Domu woskowych ciał" też wyglądał powalająco... a jesli chodzi o "Pogodę na miłość" to najlepiej go wspominam z sezonów 1 i 2 :) Dla mnie Chad Michael Murray jest bezkonkurencyjny :)