Nic do gościa nie mam, ale po obejrzeniu 21 i 22 Jump Street nie potrafię go poważnie traktować. Chodzi o to, że za każdym razem jak na niego patrzę to widzę ten tępy wyraz twarzy i mam wrażenie, że zaraz powie "my name is Jeff". Próbuje się nie śmiać, ale to niestety silniejsze ode mnie. Też tak macie?