Właśnie wróciłam z przedpremierowego pokazu "Step Up" w Multikinie i muszę powiedzieć, że jestem naprawdę pod wrażeniem! Film bardzo zabawny, obraz szkoły artystycznej okiem chłopaka, który ma raczej olewczy stosunek do świata. Dość szybko przekonuje się, że ta "sztywna szkoła bogatych dzieciaków" może być jego przepustką do lepszego życia.
Świetny układ taneczny, trochę klasyki, tradycyjnego baletu, ale także kilka figur break dance'a i coś jakby electric buggie. Oprawa muzyczna też na poziomie.
Świetnie zgrana całość. Film bardzo przyjemny, niezbyt skomplikowany, ale też nie głupi. Myślę, że większości osób powinien się podobać:)
Szczerze polecam:)