Zgadzam się w 100%. Też tutaj weszłam od razu po obejrzeniu tego badziewnego filmu "Ona to on", w którym zagrał jak ludzie z W11 i spotkało mnie zaskoczenie - nie było tylu postów na jego temat. Ale nie martw się, jak więcej lasek w moim wieku obejrzy "Step up" to zrobi sie z tego koljny Bloom albo Hunnam

mi sie ogólnie film podobał, co nie oznacza ze bede go teraz wychwalać nie wiadomo ile... moim zdaniem nie był wcale taki zły... jak piszecie..

Popieram, niemoge na gościa patrzeć. Jak dla mnie ktos kto grał w paru filmach niepowinien byc w czołowce listy. Po tych 5-6 filmach nieda się przecież określić czy ma talent czy nie. Geju perfidia!

Pozdro:]

o tak, stepupomania sie zaczyna szerzyc. ja nie wiem co ludzie widza tym filmie. moze i tancuja tam niezle ale poza tym nie ma NIC! ile to juz bylo takich historii. zapewne niedlugo go zaangazuja w kolejna taka 'ambitna' produkcje. uh.

jesli tanczy całkiem niezle, co pokazał w "step up" to czemu ma tego nie robic? chocby to były filmy nienajambitniejsze? a może dla niego to odpowiada?? nie pomysleliscie o tym? a nie od razu naskoczyliscie na kolesia ;/

A jeszcze mam pewne pytanie:
Czy któraś z Was oglądała film Trener Cartem, z tymże aktorem...?

"moze i tancuja tam niezle ale poza tym nie ma NIC! " - istnieją takie filmy, które ogląda się dla czystej przyjemności i rozrywki. Właśnie np dlatego, żeby popatrzyć jak tańczą.

tak, ja oglądałam "Coach Carter" :) całkiem nieźle tam zagrał ;] heh

No własnie...w tym rzecz, że "trener Carter" jest filmem godnym uwagi, a jego rola choć niewielka, także zasługuje na ...powiedzmy, mocne "4"...

Sądze, że należałoby najpierw ten film obejrzeć, a potem spróbować ponownie wyśmiać tegoż aktora....może być trudno zrobić to z czystym sumieniem :/