Charlie jest dla mnie wielkim mistrzem kina, jednak skromnie uważam że duet Stan Laurel i Oliver Hardy tworzyli ciut lepsze komedie, w okresie kina niemego jak i późniejszym. Zapraszam do syskusji.
A oto mały dowód....http://www.pmedia.pl/ showkultura.php?wid=766..... nie ma Charliego za to są Flip i Flap
Chaplin kręcił nie tylko komedie, zrobił pare filmów naprawde godnych uwagi.
Osobiście polecam obejrzeć Światła Rampy, Pan Verdoux i Hrabinę z Hong Kongu.
Ja osobiście trochę bardziej lubię Bustera Keatona. Przede wszystkim za "Generała" - mój ulubiony niemy film.
Z Chaplinem to jednak jest tak, że był to człowiek-orkiestra. Swoje największe filmy stworzył właściwie sam: pisał scenariusz, reżyserował, grał w głównej roli, komponował muzykę... Nie można tego bagatelizować. Ani Flip i Flap, ani bracia Marx, ani Buster nie tworzyli w ten sposób. To jedna z podstawowych przyczyn jego wielkości.
Pozdrawiam!
Po części się zgodzę. Chaplina można nazwać "Człowiek Kino", kręcił nie tylko komedyjki, kino (przypuszczam) stanowiło 95% jego życia, reszta to jedzenie i spanie:P Nawet sam montował swoje filmy. A zgadzam się tylko po części ponieważ Stan Laurel napisał ponad 30 scenariuszy, i sam wyreżyserował ponad 10 filmów. Stworzył nowy sposób kręcenia komedii gagowych, osobiście chyba nie widziałem aktora który ma zarejestrowane więcej ról, oczywiście spora część z nich to 30 min filmiki. Żeby dojść do jakiegoś porozumienia powiedzmy.......Laurel "Człowiek Komedia".......Chaplin "Człowiek Kino"
a wiesz, że Chaplin i Laurel - razem emigrowali do USA; na jednym statku; w 1912 roku... bardzo dobrze się znali; byli przyjaciółmi :)
Charlie Chaplin i duet Flipa i Flapa - naprawde cuda kina
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
