"Hitler uznawał Chaplina za jednego z najwybitniejszych aktorów, jakich kiedykolwiek oglądał - do momentu gdy uświadomiono mu, że Chaplin jest Żydem."
Jestem ciekawa, skąd ktoś wziął tę informację. O ile wiem, Chaplin nie był Żydem, lecz żywił ogromny podziw dla tej nacji i powtarzał, że "chciałby mieć w sobie choć kroplę żydowskiej krwi".
Hitler ,kiedy słyszał ,że ktoś ma coś z Żydami wspólnego lub cokolwiek to już ..hm...nie lubił:/.Mówili w dokumencie o Adolfie,że naśladował Chaplina podczas swoich wystąpień,które,jak wiecie były baardzo teatralne ;]
Hitler oglądał "Dyktatora" i film mu się podobał. Nie wiem tylko czy wtedy podejrzewał Chaplina o pochodzenie żydowskie. W tym zdaję się na wiedzę Racjo
http://www.whosdatedwho.com/celebrities/people/dating/charlie-chaplin.htm
na tej stronie jest podane, że był anglikaninem
Jego brat Sydney był pochodzenia żydowskiego (inny ojciec). Dlatego właśnie Chaplin rzadko zaprzeczał, że jest Żydem.
Co to ma do rzeczy.. Poza tym by moc uwazac sie za zyda, trzeba miec matke zydoke, ojciec moze byc 100% zydem, ale to niewiele skutkuje.
Czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem, że uważał się za Żyda, tylko że jego brat miał ojca Żyda. Z tego powodu Chaplin pytany o żydowskie pochodzenie rzadko temu zaprzeczał. Skoro sam C.C. napisał o tym w swojej autobiografii to chyba warto o tym wspomnieć?
racja nie był żydem, ale gdy go pytano czy nim jest, raczej nie zaprzeczał.
może nie uważał tego za istotne, kto kim jest.
Masz rację, Chaplin nie był Żydem, ale nigdy nie odpowiadał przecząco na tego typu "zarzuty". Powiedział kiedyś, że gdyby zaczął te polemikę, to byłby uwikłany w różne antysemickie gierki, a tego chciał za wszelką cenę uniknąć. Powiedział jednak w jednym z wywiadów, że nie ma w sobie kropli krwi żydowskiej, aczkolwiek nie miałby nic przeciwko gdyby takie pochodzenie posiadał.