"Batmany" zawsze miały to do siebie, że wszyscy brali jego lokaja za starego angielskiego homoseksualistę, co było trochę dziwne zważywszy na fakt, że oni mieszkali tylko w dwójkę (czasem wpadał Robin i to też niepokojące). Po wersjach Nolana lokaj Alfred to tak naprawdę najtwardszy madafaka z nich wszystkich (stara angielska szkoła). To jak opowiadał o swoich wojennych przygodach było genialne. Uleciało tylko mi z głowy gdzie, Birma? Jego postawa moralna nie budzi wątpliwości co nie znaczy, że jest jednoznaczny. Michael Caine na wieki! Uuuu Ledger, Bale, Eckhart, Oldman mieli tyle czasu na ekranie i tak nie potrafili przykuć.
Tak więc jak Nolan chce coś jeszcze odcinać niech kręci przygody młodego Alfreda z wstawkami ze starym Cainem :D