W pełni subiektywna ocena jego filmografii:
Doodlebug (1997) - 5/10
Following (1998) - 7/10
Memento (2000) - 3/10
Bezsenność (2002) - 6/10
Batman - Początek (2005) - 7/10
Prestiż (2006) - 8/10
Mroczny rycerz (2008) - 4/10
Młody jeszcze jest, warsztat ma już opanowany, tylko arcydzieła w jego wykonaniu brak - ma czas,
moim zdaniem zanizona nieco nieco punktacja... memento z pewnoscia zasluguje na cos wiecej niz 3/10- ba obok prestizu jest to jego najlepszy film, fakt specyficzny i nie kazdemu moze podchodzic ale jednak jako "slaby" nie moze uchodzic
co do bezsennosci to moze i bym sie zgodzila choc jak juz to ok 7... troche nudnawy...
no i mroczny rycerz... bez przesady... na 4 to mozna wycenic durna komedyjke romantyczna.. moze i miejscami sie dluzy ale biorac pod uwage gre aktorska (za samo to 4 sie nalezy) zdjecia, muzyke, rezyserie, efekty...
aha, a teraz prawidłowo:
Doodlebug (1997) - 8/10
Following (1998) - 8/10
Memento (2000) - 10/10
Bezsenność (2002) - 8/10
Batman - Początek (2005) - 10/10
Prestiż (2006) - 10/10
Mroczny ryczerz (2008) - 10/10
pozdrawiam
:)
Nie podobało mi się aktorstwo oraz fabuła. A skoro mi się nie podobało, to chyba jasne, że nie dam pozytywnej oceny. To byłby snobizm. Inna sprawa, że nie lubię odwróconych w czasie filmów. Głównie przez oryginalny montaż "Memento" jest tak popularne.
Czekamy na The Prisoner - jeśli Filmweb nie ma nieaktualnych informacji, premiera w 2009.
owszem montaz dodaje "orginalnosci" ale mysle ze tez wlasnie on wielu zraza do tego filmu bo przez to trzeba chyba bardziej uwaznie ogladac, moze wydac sie meczace...
mnie tam fabula sie podobala szczegolnie od strony psychologicznej... w kolejnym filmie swietnie pokazany watek obsesji
aktorstwo choc moze i nie z najwyzszej polki to nie bylo jakies tragiczne ze nie mozna bylo ogladac.. jednym slowem calkiem przyzwoite..
co do the prisoner to czytalam ze to wcale nie taki pewny projekt i rowniez nie spodziewalabym sie go w 2009 roku... chyba ze sama koncowka..
Aktorstwo oraz fabuła.. Bardzo enigmatyczne stwierdzenie. Rozumiem, że drewniana C.Moss może przeszkadzać, ale reszta ? Jak dla mnie bez zarzutu.
Nie spotkałem się jeszcze z filmem, który byłby popularny jedynie ze względu na montaż. Zresztą jest on jedynie konsekwencją perfekcyjnego scenariusza. Memento nie jest puszczone od tyłu dla bajeru (czarno-białe fragmenty są zresztą w porządku chronologicznym). Historia pocięta na kilkuminutowe fragmenty dużo lepiej obrazuje przypadłość bohatera, który, podobnie jak widz, nie wie gdzie i dlaczego w danej chwili się znajduje.
Prisoner nie jest nawet oficjalnie zapowiedziany, nie ma chyba nawet scenariusza, więc nie ma co liczyć aby przed końcem 2010 roku jakiś film Nolana ujrzał światło dzienne.
Chris Nolan doskonale wiedział, że nie zwojuje świata historią o facecie ścigającym gwałciciela/zabójcę żony. Nawet jeśli główny bohater cierpi na osobliwą przypadłość. Postawił na montaż - odwrócił większość scen, dzięki czemu film stał się enigmatyczny. Ludzie to łyknęli i niespełna trzydziestoletni reżyser robi wielką karierę. Mogą wam się podobać różne smaczki, ale sukces filmu to zasługa perfekcyjnego montażu - nie przeciętnego aktorstwa i mało odkrywczego scenariusza. Pomysł na zaistnienie w Hollywood Nolan miał przedni, ale to mnie mało interesuje.
Nie rozumiem czemu umniejszasz wartość scenariusza. Jeśli scenariusz jest mało odkrywczy to pewnie istnieje cała masa filmów opowiadających o pamięci krótkotrwałej. Gdyby nie rozpisanie poszczególnych scen, to nie byłoby co montować. Wiele osób (w tym Ty) najwyraźniej uważa, że puszczenie filmu od tyłu to zbędny bajer i bez tego film straciłby całą oryginalność i nie odniósłby sukcesu. Straciłby sporo, to prawda, ale to przypadłość bohatera jest punktem wyjścia w tej historii. Bez niej nie byłoby filmu, a bez odwróconej chronologii, identyfikacji z bohaterem. Zresztą jest to opowieść o zemście jako sensie życia, co widać dobitnie w finale.
Umniejszam wartość scenariusza, ponieważ nie uważam, aby był interesujący i nowatorski. Piszesz o rozpisaniu poszczególnych scen, wiadomo, ale wszystko i tak sprowadza się do montażu (powtarzam się, ale to jedyny w miarę oryginalny punkt filmu). Ostatecznie pokręcone sceny to nie jest wynalazek Nolana, ale nie czepiam się tego. Być może niedługo obejrzę ponownie "Memento" - jeśli będzie mnie trzymał w napięciu i nie będzie nużący, to ocenę podwyższę. Zarzuty nie ulegną jednak przedawnieniu, bo ja tutaj naprawdę nie widzę nic "arcy".
Straciłby prawie wszystko, pierwsze skojarzenie z Memento - odwrócona fabuła. Prawie każdy to powie, popytaj znajomych.
Czy sama przypadłość głównego bohatera i puszczenie filmu od tyłu (po raz pierwszy w ogóle) nie wystarcza, żeby nazwać scenariusz oryginalnym ? Na pewno wystarcza, żeby nie nazywać scenariusza "mało odkrywczym". Będę się upierał, że oryginalność w pierwszej kolejności film zawdzięcza scenariuszowi. Zresztą sam fakt, że po 100 latach od początku istnienia kina, udało się Nolanowi wymyślić coś nowego powinno wystarczyć do pozytywnej oceny, nawet jeśli wszystko inne rzekomo zawiodło. Chyba, że nie cenisz sobie nowatorstwa.
Patrząc obiektywnie - nie było źle. Nadal uważam, że sukces filmu to zasługa montażu, ale źle nie jest. Montaż - świetny, reżyseria - dosyć dobra, scenariusz - choć niepozbawiony schematów - bardzo dobry. Dalej pojawiają się jednak schody. Nie widzę po prostu w "Memento" arcydzieła, a "dzięki" przeciętnemu aktorstwu, braku napięcia (inni pewnie je czują) i zainteresowania filmem nie mogę spojrzeć szerzej na dzieło Nolana.
Gdybym oceniał obiektywnie, byłoby pewnie inaczej, po prostu odjąłbym od dziesiątki kilka punktów, ale kto tak ocenia ? W waszych ocenach pewnie też znalazłbym niskie oceny dla filmów, które z pozoru nie mają żadnych wad.
U mnie film, u którego poszczególne elementy uważam za dobre/bardzo dobre ale zupełnie do mnie nie trafił ma z reguły 5. Zresztą bardzo dobry scenariusz dla kogoś innego może być i tak beznadziejny. Ale nie chcę tu zaczynać dyskusji o tym co jest subiektywną oceną a co obiektywną.
Memento to kryminał, więc powinien przede wszystkim być wciągający, napięcia od niego nie wymagam. A ciężko się nie wciągnąć w film, który w pewnym sensie co 5 minut zaczyna się od nowa, a zarazem trzeba skupiać się na elementach które były wcześniej.
no dobrze ale montaz (pomysl na odwrocenie) jest czescia filmu tak? nie przypadkiem wiec sie ocenia caloksztalt a nie jesli by nie bylo tego i tego i tamtego tak kazdy film mozna potrafktowac i wyszloby ze nikt nie nakrecil wartosciowego filmu..
zreszta wg mnie tylko dzieki monatazowi, ale fabula tez jest calkiem do rzeczy.. np to w jaki nim manipuluja, czy watki psychologiczne (czy jak to okreslic)
Bunch jak zwykle genialne posty pisze. Ech...
Pierwszych dwóch filmów nie widzialem.
Memento - 7/10
Bezsennosc - 3/10
Batman Begins - 3/10
Prestiz - 4/10
Mroczny Rycerz - 5/10
Nie lubie Nolana, nie lubie jego filmów i generalnie dziwia mnie te wszystkie pozytywy na jego temat.
Dawno się tak nie uśmiałem. Memento 3/10, a Batman Początek o 3 oczka wyżej niż Mroczny Rycerz - śmiech na sali. Zamiast za ocenianie filmów weź się lepiej chłopie za przerzucanie gruszek.
Obejrzałem wszystkie 5, zatem czas na ranking;)
1. "Memento" - 10/10
2. "The Dark Knight" - 10/10
3. "Batman Begins" - +9/10
4. "The Prestige" - =9/10
5. "Insomnia" - =8/10
Doodlebug - 7/10
Memento - 5/10
Bezsennosc - 8/10
Batman: Poczatek - 7/10
Prestiż - 8/10
Mroczny Rycerz - 8/10
Dwie kwestie, które trzeba sobie wyjaśnić:) Pierwsza: "Umniejszam wartość scenariusza, ponieważ nie uważam, aby był interesujący i nowatorski." Rozumiem, że autor posta prawie przy każdej swojej wypowiedzi podkreśla, iż jego ogląd Memento jest jak najbardziej subiektywny, ale kurcze - pomysł na opowieść o facecie, który cierpiąc na amnezję następczą (niezdolność tworzenia nowych wspomnień) bawi się w detektywa i poszukuje mordercy swojej żony jest, po prostu, dokładnie interesujący i nowatorski. Jest to koncept tak przewrotny w stosunku do schematu, że znakomity. To naprawdę jest/była innowacja.
Druga kwestia: autor posta mówi dosłownie prawie: usuń montaż z tego filmu i ulotni się jego oryginalność (czyli, jak rozumiem, wartość). No cóż - hello!:D Usuń montaż z jakiegokolwiek filmu, a wszystko się diametralnie zmieni. Chcę przypomnieć, że montaż jest bodaj jedynym środkiem wyrazu czysto filmowym (nie jest nim ani scenariusz, ani zdjęcia, ani muzyka, ani aktorstwo itd., wiadomo). Autor posta wypisując, że usuwając montaż (czy też może - taki rodzaj montażu jaki został zastosowany) film ten nie wyróżniałby się niczym - mógłby rownie dobrze napisać: "wykasuj mi ten film a zobaczysz że nikt go nie będzie znał". W końcu Philip pisze, iż wszyscy znają Memento tylko z montażu:P Błąd.
Skłaniam się do wypowiedzi Gattsu, że - nawet jeśli uznać, iż cała oryginalność Memento miała by się przejawiać tylko w sposobie opowiedzenia historii - nie tkwi ona na poziomie montażu, ale scenariusza. Absurdem jest mówienie, że Memento jest wtórne, nieciekawe, coś tam, na poziomie skryptu, jeśli uznaje się sam sposób opowiedzenia (wypływający dokładnie ze scenariusza) za ciekawy i oryginalny.
Jeszcze raz chcę podkreślić, iż pojmuję, że Philip wypowiada swój totalnie subiektywny osąd - ale Memento chyba zasługuje na trochę sprawiedliwości i odrobinę obiektywizmu:) Nie chcę tu wychodzić na jajogłowego czy innego rodzaju kreaturę:P ale czy autor posta ma świadomość, iż Memento jest uznawane za jedno z większych osiągnięć neo-noir? Status tego obrazu, jako przedstawiciela nowego filmu czarnego jest niepodważalny (czy się to podoba czy nie). Wiem, że subiektywne (do granic) spojrzenie Philipa nie musi tego faktu ujmować, ale, naprawdę, Memento jest jednym z tych filmów, które po prostu zasługują na spojrzenie z szerszej, niż własny gust, perspektywy.
Gdyby nie oryginalny sposób przedstawienia historii (scenariusz i montaż), w tym filmie nie byłoby nic interesującego - ot, historia faceta, który szuka zabójcy żony. Nazywam to przerostem formy nad treścią i tyle. Napięcie, klimat, aktorstwo - tego mi brakowało. To są jednak poważne wady, które nie pozwalają spojrzeć szerzej na dzieło Nolana.
"iż wszyscy znają Memento tylko z montażu"
Nie mogę teraz przeczytać tematu od początku, czas goni, ale nadal uważam, że tylko i wyłącznie dzięki odwróceniu historii ten film jest tak znany (scenariusz i montaż ;)).
Film nie opowiada o człowieku który szuka zemsty. On przedstawił historię w taki sposób, a nie inny, żeby pokazać to co chciał pokazać. Jeśli nie złapałeś filmu, spróbuj go obejrzeć jeszcze raz, analizując go i próbując wyciągnąć wnioski. W filmie nie trudno się zgubić. Z tego co widziałem to wszystkie elementy filmu oceniłeś na minimum dobry, czepiasz się aktorstwa, do którego moim skromnym zdaniem przyczepić się nie można. Całość tworzy bardzo spójną kompozycję i zmusza widza do myślenia, wyciągania wniosków, zadawania pytań. Oceniłem go 9-tką i to było 113 minut świetnej rozrywki plus kilkadziesiąt minut rozmyślań, dyskusji po seansie.
Spoiler.
Film pokazuje mechanizm napędzający ludzi. Motywację do życia. Główny bohater zdaje sobie sprawę, że po zemście jego życie nie będzie miało sensu, dlatego szuka kolejnych "zbrodniarzy".
Poza tym, film pokazuje jak bardzo nasza pamięć jest wadliwa, jak zmieniamy podświadomie fakty. Naginamy pewne fakty dla naszego hmmm... dobra? komfortu psychicznego? w każdym bądź razie oszukujemy siebie.
Reżyser tak umiejętnie nakręcił film, że momentami czułem się jak główny bohater.
Pomijając już kilka smaczków, które po prostu zrzucały z fotela... np. scena w łazience, albo z pościgiem.
Po prostu rewelacja .)
Fajnie, że podzieliłeś się swoją opinią, niestety się z nią nie zgadzam. Najbardziej z oceną "Memento"...
Doodlebug - 6/10
Following - 7/10
Memento - 9+/10
Insomnia - 7/10
Batman Begins - 7/10
Prestige - 9/10
Dark Knight - 8/10
Philip ---> Oczywiście faktem jest, że gdyby film puścić chronologicznie byłby mniej ciekawy i mniej trzymający w napięciu. Ale przecież nie w tym rzecz. Fabuła została napisana w taki sposób, że jej punkt kulminacyjny chronologicznie znajduje się najwcześniej. Fakt zmiany kolejności scen pozwala nie tylko wczuć się w postać głównego bohatera, ale i z każdą kolejną sceną zmienia punkt widzenia na to co widzieliśmy przed chwilą (czyt. co działo się chronologicznie wcześniej, ale bohater tego nie pamiętał). Zmiana kolejności przedstawienia zdarzeń jest całkiem logicznym rozwinięciem powyższych pomysłów i co najważniejsze - sprawdza się. Na tym właśnie polega oryginalność tego scenariusza. Twój punkt widzenia na fabułę filmu i umniejszanie jej wartości z powodu zabiegu zmiany kolejności scen działa na trochę na podobnej zasadzie, jakbym przeczytał dobry kryminał i stwierdził "Eeee, gdyby na początku ujawnili kto jest mordercą to wcale nie byłoby takie ciekawe...". Fakt niezaprzeczalny, ale cała koncepcja polegała właśnie na tym, aby mordercę wyjawić na końcu (mimo, że zamordował na początku).
Pozdrawiam
1. Memento - 8/10
2. Prestiż - 8/10
3. Mroczny rycerz - 7/10
4. Bezsenność - 7/10
5. Batman - Początek - 6/10
6. Śledząc - 6/10
Wszystko udane. A w "Memento" nie chodzi przecież tylko o odwróconą kolejnosc.;)
To opowieśc o człowieku, który okłamuje samego siebie by miec cel w życiu.
Albo inaczej: okłamuje siebie, by zapomniec. O sytuacjach, które powodują u niego cierpienie - i tak bardzo się ich boi, że woli zyc w niepewności niż miec nad sobą takie fatum. I robi to świadomie.
Co za filmwebowy frajerek... Dla najwiekszej Nolanowej komerchy jakim jest 'Bezsennosc' dal ocene dwukrotnie wyzsza niz dla Memento... Chlopaszku wracaj na drabine z tatą tylko pamietaj, by isc jako pierwszym... Jak zawsze, bo tata nie lubi jak sie stawiasz. I nie wracaj tutaj... Pozdro.
Following 8/10
Memento 9/10
Prestiż 9/10
Mroczny rycerz 7/10
zwłaszcza following ze swoim skromnym budżetem w całości zrealizowanym przez Nolana zasługuje na szacunek
Memento nie widziałem
1. Mroczny Rycerz - 9/10
2. Prestiż 7.8/10
3. Batman Początek 7.4/10
4. Bezsenność 7.2/10
Moje subiektywne oceny:
Doodlebug - 7/10 (Klimat i właściwie nic poza tym)
Śledząc - 8/10 (Bardzo intrygujący punkt wyjściowy, dobry klimat i zakręcona intryga)
Memento - 8-9/10 (Zakręcona historia podkreślająca dążenie do samousprawiedliwiania się. Intryga jak zwykle ciekawa i świetnie rozwiązana)
Bezsenność - 8-9/10 (Klimat, punkt wyjściowy i wspaniali Pacino i Williams. Znowu świetna intryga z ciekawymi postaciami)
Batman - Początek - 8-9/10 (Lubię filmy o herosach, a wizja Nolana pomimo pewnych obiekcji przypadła mi do gustu. Sprawny, porządny akcyjniak z ciekawymi bohaterami)
Prestiż - 7/10 (Spodziewałem się czegoś ciekawszego, a tymczasem Nolan tak zapętlał fabułę, że aż przekombinował. Klimat był, ale nie oglądałem już tego z takim zainteresowaniem jak Bezsenność, czy Memento)
Mrocznego Rycerza nie widziałem. Zbyt dużo szumu wokół niego było.
1. Memento (2000) 8/10
2. Mroczny rycerz (2008) 7/10
3. Bezsenność (2002) 6/10
4. Prestiż (2006) 6/10
5. Batman - Początek (2005) 5/10
Sprawny rzemieślnik. Nikt inny. Hitchcockowi i Fincherowi do pięt nie dorasta.
"Following" 7/10
"Memento" 7/10
"Insomnia" 7/10
"Batman Begins" 7/10
"The Prestige" 8/10
"The Dark Knight" 6/10
każdy ma swój gust. według mnie scenariusz memento był interesujący, zarówno jeśli chodzi o temat jak i o formę.
Heh, gdybym miał wybierać: kinematografia bez całego dorobku Finchera, albo kinematografia bez jednego tylko "Memento", to z drobnym (ale tylko drobnym) wahaniem wybrałbym kinematografię bez Finchera.
Nie rozumiem fenomenu Memento. Film jest strasznie pogmatwany nie wiem może jak widz myśli że czegoś z filmu nie rozumie to na pewno musi być on dobry. Do mnie jakoś nie trafia, historia może i ciekawa ale opowiedzenie tego od tyłu a nie w normalnej kolejności niezbyt mi się podobało. Jak dla mnie tylko 7/10. Bezsenność jak dla mnie jest filmem lepszym choć też bez rewelacji. Świetne role Pacino i Williamsa, potrafił w niektórych momentach trzymać w napięciu ale to nie wystarczy żeby film uznać za arcydzieło. Też 7/10 choć i tak uważam że to lepszy film od Memento. Reszty nie widziałem a Batmany muszę sobie jeszcze raz obejrzeć i wtedy będę mógł napisać coś więcej. Ogólnie Nolan ma świetne pomysły ale jego filmom brakuję dynamiki, żywszej akcji. Co z tego że 2 czy 3 sceny potrafią trzymać w napięciu, sprawią że podskoczy nam nieco ciśnienie albo opadnie szczęka kiedy nagle okazuje się że nic nie jest takie jak się wydawało skoro reszta filmu jest co najwyżej dobra a w niektórych momentach przynudzająca. Jak dla mnie to trochę za bardzo przegadane te filmy. Mimo wszystko to obiecujący reżyser ale musi się jeszcze sporo nauczyć. Technicznie jego filmu są dopracowane praktycznie w każdym szczególe wszystko jest świetnie z pomysłem na film na czele jednak już oglądając sam film tak świetnie to nie wygląda. Nie oczekiwałem od tych filmów jakichś niezwykłych pościgów czy akcji rodem z filmów sensacyjnych bo nie takiego filmu oczekiwałem ale po tylu świetnych opiniach spodziewałem się porządnego filmu z wartką akcją a dostałem tylko genialny pomysł na film oprawiony w ledwie dobrym papierku
Mroczny rycerz 9/10 tylko i wyłącznie za Jokera
Prestiż Jeszcze nie widziałem ;]
Batman - początek 8/10
Bezsenność 5/10
Memento 6/10 ( "Mechanik" lepszy )
Gusta gustami, ale to naprawdę jest już przegięcie... Ja rozumiem, że np Ben Button mógł nie trafić w upodobania wielu, ale jak rozumiem Memento nokautuje też Se7en czy Fight Club?
"Heh, gdybym miał wybierać: kinematografia bez całego dorobku Finchera, albo kinematografia bez jednego tylko "Memento", to z drobnym (ale tylko drobnym) wahaniem wybrałbym kinematografię bez Finchera."
Fixed:
"Heh, gdybym miał wybierać: kinematografia bez całego dorobku Nolana, albo kinematografia bez jednego tylko "Fight Clubu", to z drobnym (ale tylko drobnym) wahaniem wybrałbym kinematografię bez Nolana."
Uważam "Memento" za świetny film, równie udany jak cała twórczość Nolana, ale wydaje mi się, że ten pan jest nieco przeceniany...
Pozdrawiam.
Memento - 7/10
Bezsenność - 7/10
Batman - Początek - 8/10
Prestiż - 10/10
Akurat teraz oglądam wszystkie filmy Nolana więc jeszcze nie piszę oceny Mrocznego Rycerza bo po ponownym obejrzeniu może ulec zmianie
Widzę, że większość z was traktuje "Memento" jako kolejny, tylko trochę bardziej pomysłowy, pogmatwany, ale mimo wszystko kolejny thriller czy film noir. Oczywiście w tej warstwie film też jest rewelacyjny. Ale przede wszystkim nie widzicie (albo nie rozumiecie) całej masy filozoficznych problemów, które to niewątpliwe arcydzieło porusza. Owszem nokautuje "Fight Club" i "Se7en" mimo, podkreślam, całej mojej sympatii dla obu filmów.
1.Memento 8/10
2.Bezsenność 7/10
3.Mroczny rycerz 7/10
4.Batman - Początek 6/10
5.Prestiż 6/10
Naprawdę jeden z wielu.Chociaż za Memento szacunek.