Musicie mieć dużo historii|do opowiedzenia.
Ja się wychowałem bezstresowo,|prywatne szkoły...
wiecie, zawsze się wykręcałem gadką,|nikt mi nigdy nie przyłożył.
Do dziś nikt mi nigdy nie dał w dziób,|wyobrażacie to sobie?
Jestem niezłym mięczakiem|i nie mówię tego, żeby być krytycznym wobec siebie,
po prostu nie mam o sobie zdania.
Wolałbym być tak jak wy,|bijecie się po barach, świstacie chujami...
Niestety, to cały ja...|To jest straszne...
Ale to dzięki Bogu|mam to wątłe ciałko,
małego fiutka i odziedziczony alkoholizm,|za co mu dziękuję!
...I za to go kochamy!
Za jego dystans, poczucie humoru i szczerość ( jeśli to naprawdę jego słowa w tym wywiadzie padły)
Po za tym już od dawna wiadomo, że nie liczy się długość magicznej różdżki tylko jej tajemna moc...;)
można prosić linka do wywyiadu?? bo nie bardzo mi sie chce wierzyć, że to słowa tego dystyngowanego, nieco anemicznego,do bólu powaznego angola.