powrót do forum osoby Christopher Nolan 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty
wiem ,ale niektórzy reżyserzy to beztalencie a mają ich tysiąc pięćset sto dziewięćset. a taki świetny reżyser nie ma ani jednego-,-
Dokładnie, załużył tak jak pozostałe tysiąc pięćset sto dziewięćset reżyserów :)
Widzę, że lubisz ciosy poniżej pasa, ale kij z tym, jesteś kolejną przemądrzałą osobą, których pełno na FW i daje się łatwo emocjonalnie zmanipulować przez przeciętne filmy chociażby tego Nolana, który żadnego ambitnego kina nie tworzy tylko używa prostych sztuczek i niepotrzebnie komplikuje fabułę.
Filmy oceniam dobrze i ze swoich ocen jestem dumny, na pewno mam na tyle szerokie horyzonty by docenić dobre kino pokroju Dredda, Wstydu czy Domu w głębi lasu. Co ty ze sobą reprezentujesz? 6 z 8 twoich najwyżej coenionych jest wzięte prosto z top 100, co świadczy o tym, że nie wchodzisz głębiej w kino i bierzesz tylko to, co jest na jego 'powierzchni'.
Mam taką zasadę, że nie oceniam kogoś po ocenionych filmach, ale jeżeli ktoś używa takich ciosów poniżej pasa to ja też pozwolę sobie na to. Lecimy z twoimi filmami - skomentuję je:
transformers 3 - 7/10? Okropny film zrobiony TYLKO dla kasy. Nie mam nic do komercyjnego kina, ale to ewidentny przykład jak się rozrywki nie robi. Żałosna fabuła i tępa sieka (dla wyjaśnieniaTF1 czy Avatar w mojej opinii są w porządku bo mimo prostej fabuł mają dobre scenariusze), która do tego potrafi znudzić. Jak dla mnie 3/10
Alicja w Krainie Czarów 7/10 - sam Tim Burton przyznawał, ze zrobił ten film byle go zrobić i by studio pozwoliło mu na zrobienie jego autorskiego projektu Frankenweenie. I to widać, to 'dzieło' to pusta wydmuszka z przesadzonymi kolorami i żałosną rolą Deppa, do tego profanuje mroczną książkę Lewisa Carolla, która wcale nie była - pisząc szczerze - kolorowym g*wnem dla dzieciarni.
Spider-Man 3 - 8/10 - film fajny, ale ma tak dziurawy i bezsensowny scenariusz, że wychodzi z tego bełkot.
Pewnie będziesz chciała w odwecie zrobić to samo w stosunku do mnie, ale pozwól, że cię oświecę. Rozmawiamy o Nolanie i to TY nagle wyjechałaś z komentowaniem moich ocen, jakby miały jakiekolwiek znaczenie w tej dyskusji (oczywiście nie mają). Różnica między nami jest taka, że ja znam się trochę na filmach i wyłapuję konteksty kulturowe, ty oglądasz bo oglądasz gorsze/lepsze filmy, ale nie mów mi, że nie znam się na filmach i ich ocenianiu bo nie masz do tego żadnych podstaw.
Jednocześnie nie traktuj tej odpowiedzi negatywnie, po prostu nie życzę sobie takich tekstów i kulturalnie odpowiadam dlaczego.
Pozdrawiam :)
akurat nawet podobał mi się Dom w głębi razu więc nie mów o tym :). oglądam filmy polecane , z dobrą obsadą zazwyczaj. Pierwszy film Nolana jaki obejrzałam to Incepcja , bardzo mi się spodobał . nawet wtedy nie wiedziałam że Nolan to kręcił.
Spider Man mi się podobał , bo lubię tego typu filmy. Alicja była dobrym filmem , bardzo mi się podobała. Avatar niekiedy był nudny , ale nie był zrobiły bez sensu tak jak np. Prometeusz . Transformers nie ja oceniałam , tylko moja kuzynka ;). ja nienawidzę tego filmu ;>
Prometeusz ma sens, tylko za bardzo ukryty xD
Nolana lubię głównie za 2 pierwsze Batmany i może Prestiż. Avatar od biedy ujdzie, ale jest trochę wtórny.
akurat ja nienawidzę Prometeusza , nie wiem o co chodzi , coś tam badali jacyś kosmici . ; D
Mroczny Rycerz Powstaje też był świetny. Jego najlepszy film to Mroczny Rycerz , i za to powinien dostać oscara chociażby za sam scenariusz , bo to co robił i mówił Heath Ledger w filmie jest nie możliwe. Przynajmniej Ledger dostał doceniony , należało mu się ,
Chyba nie powiesz mi że taki pożal się boże ''Slumdog'' jest lepszym filmem od "Mrocznego rycerza", ''Piękny umysł'' od 'Memento' czy 'Jak zostać królem' od Incepcji. Jeśli chodzi o miniony rok to Nolan faktycznie nie ma szans, gdyż nie wytrzymuje konkurencji z takimi filmami jak ''Zero Dark Thirty'', ''Argo'' czy ''Lincoln''
Fakt, nie powiem, ale jest sporo prawdziwych ambitnych reżyserów. Wcześniej był ciekawszym reżyserem, ale ostatnio robi czysto komercyjne kino z wielkimi fajerwerkami i kolosalnymi dziurami w scenariuszach. Incepcja to zwykły rozpierdziel jest z niezłą otoczką a na TDKR szkoda słów. Jego tanie sztuczki to manipulowanie emocjami i stwarzanie wrażenia ambitniejszego kina (co wygląda jeszcze bardziej karykaturalnie teraz przy jego najnowszych produkcjach).
To, że jesteś zapatrzony w tego swojego Nolana nie znaczy, że jest on kimś niezwykłym, łatwo się znajdzie wielu lepszych:
Steve McQueen, Nicolas Roeg, Alfred Hitchcock, Quentin Tarantino, Alejandro Jodorowsky, Stanley Kubrick, Francis Ford Coppola, Robert Altman, David Cronenberg, Milos Forman, Sergio Leone, Peter Weir, Clint Eastwood, Fritz Lang, Godfrey Reggio, Jan Švankmajer, Orson Welles, Akiva Kurosawa, Ridley Scott (dorobek jest), Wes Amberson, Billy Wilder, René Laloux, Nicolas Winding Refn, Bracia Coen, Tim Burton, Martin Scorsese, David Lynch, Steven Spielberg, John Huston, Krzysztof Kieślowski, Wojciech Has, Paul W.S. Amberson, Sylvain Chomet, Władysław Starewicz, Sylvester Stallone, Federico Fellini, Jim Henson, Ingmar Bergman, Werner Herzog, Joss Whedon Matthew Vaughn, Richard Donner, Paul Verhonen.
Pewnie co do niektórych tytułów będziesz miał obiekcje, ale będzie to max 5-10 osób, wszyscy ci twórcy są o wiele lepsi do Nolana w tym co robią, i nie ważne czy jest to kino akcji, animacja, film psychologiczny czy komedia. Jeżeli uważasz, że większość z nich jest równa/gorsza od Nolana to współczuję gustu.
Miałem ci nie odpisywać i jedynie skwitować śmiechem ta żenadę którą teraz odstawiłeś ale postanowiłem że jednak to zrobię aby nie wyjść jeszcze na jakiegoś...
Otóż zapytałem się abyś podał mi reżyserów kina ambitnego a ty wyjeżdżasz mi miedzy innymi z takimi nazwiskami jak Paul W.S. Amberson (Anderson się pisze), Stallone, Vaughn, Whedon i w dodatku twierdzisz ze oni są lepsi ze od Nolana, o zgrozo. Po prostu brak słów.
Natomiast jeśli chodzi moja obiekcje to nie chce się chwalić ale z 33 wymienionych przez ciebie reżyserów jest bardzo dobrze znanych. Widziałem z nich udziałem co najmniej po kilka filmów a w przypadku niektórych nawet po kilkanaście. Najwięcej chyba Hitchcocka - jedynie skromne 26 filmów.
Z kolei ja mam ogromne wątpliwość co do twojej obiekcji, a tych reżyserów jedynie spisałeś sobie z jakieś listy nie mając tak na prawdę zielonego pojęcia o ich twórczości, licząc jednocześnie ze dyskutujesz z jakimś nowicjuszem filmowym. Czyż nie? Jeżeli twierdzisz ze ty tez masz obiekcje to z chęciom możemy podyskutować na temat któregoś z w/w a jeżeli nie to lepiej abys jak najszybciej uciekał z tego forum by uniknąć większej kompromitacji
Raczej dyskutuję z kolejnym narcyzem-idiotą na filmwebie :)
Whedon i Vaughn jako twórcy kina superbohaterskiego spisali się kilka klas wyżej niż nolan, ale co ja będę dyskutował z psychofanem, który sam szukał zaczepki? Większość reżyserów dobrze znam, a wątpię byś znał takie ikony jak Nicolas Roeg czy Rene Laloux, szczerze wątpię. A moze mnie oświecisz i powiesz coś ciekawego o nich? Bo ja mam wrażenie, że gadam z nowicjuszem filmowym.
Oczywiście wszystkich reżyserów nie znam dobrze, ale po prostu miałem wypisać nazwiska, więc to robię uwzględniając moich ulubionych oraz tych znanych i zasłużonych. poza tym zadeklarowałeś: " Jeżeli twierdzisz ze ty tez masz obiekcje to z chęciom możemy podyskutować na temat któregoś z w/w". W oparciu o to zapewnienie proszę więc o opisanie kina Roega i Lalouxa + napisanie czemu Nolan jest od nich lepszy, chętnie tym razem ja się pośmieję.
I na przyszłość trochę więcej kultury bo ja też mógłbym na chama ci z czymś wyjechać, a poza tym obowiązuje jakaś kultura i opanowanie :)
może docenią go dopiero po śmierci,albo wręczając mu tzw. oscara honorowego za całokształt twórczości na krótki czas przed jego śmiercią
