Zgadzam się. Na początku to taka sobie o stażystka, jak mól książkowy z liceum trochę.. ;P A teraz jest prześliczna!!
Na początku też mnie irytowała, znaczy w żaden szczególny sposób jakiś, ale na przykład nie byłam przychylna jej związkowi ze Sloanem. Ale potem jakoś przestała mnie denerwować, z czego nawet nie zdawałam sobie sprawy, aż do ostatniego odcinka gdzie mnie rozwaliła na łopatki swoją przemową do Marka i stwierdziłam, że właściwie to jest spoko ;D Taka nieogarnięta zawsze ;D Fajna jest :)