Raczej tego nie usłyszymy, bo tej formułki nie używa się już od jakichś 20 lat ;-) Teraz się mówi "and the Oscar goes to..."
to zależy...
tej formy nie UŻYWAŁO się, ale w zeszłym roku do niej powrócono
wiem, bo oglądałam Oscary 2010 i komentatorzy (w tym Tomasz Raczek) właśnie to podkreślali.
że "w tym roku powrócono..."
Czy tak, czy siak, na jedno wychodzi. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że złota statuetką trafi do Firtha. Właśnie dostał Satelitę, wcześniej BIFA, RAFA, International Star of the Year, wszystkie niemal nagrody przyznawane w Stanach przez stowarzyszenia krytyków (w tym z LA i NY, najważniejsze), no i oczywiście nominację do Złotych Globów. W tym roku nikt chyba tyle nie zgarnął. Trzymam kciuki.
A ja trzymam kciuki w najbliższą niedzielę i mam nadzieję, że Złoty Glob powędruje w jedyne słuszne ręce :)
taaaak! Chyba sobie nastawię budzik na 3:00, żeby zajrzeć na filmweb i sprawdzić, czy sprawiedliwości stało się zadość! Szkoda, że transmisja jest w nocy i że nie mam HBO ;( ;( ;(
Zależy od kondycji. Zastanawiam się, czy nie zarwać tej nocki. Tyle że jutro poniedziałek i powinnam być raczej w formie. No, ale czasem można przecież zaszaleć.
Hehe, za 7 godzin poznamy nominacje, w których na pewno Colina nie zabraknie, a póki co mamy przeskok na 58 miejsce! To jakieś 6 miejsc w górę w ciągu tygodnia (długo było 64). Co się będzie działo po "Jak zostać królem?" :D ! Odpowiedź już pojutrze ;)
No i mamy nominację :))))) Oby na nominacji się nie skończyło. Ten Jeff Bridges mnie niepokoi. No i jeszcze Bardem. Wiem, że są małe szanse, żeby Bridges rok po roku dostał statuetkę, ale mam traumę z zeszłego roku, Hollywood go kocha. A Bardem jest diabelnie dobry. Widziałam trailer i jestem pod wrażeniem.
Skok w rankingu cieszy. Jesienią był 72. Tyle, że ja tego rankingu nie rozumiem. Na 33 miejscu top aktorów jest Martin Scorsese, a na 45 Emir Kusturica. Obu panów bardzo lubię, ale cenię raczej ich reżyserskie dokonania.
Tak czy inaczej trzymam kciuki ;)
cieszymy się, i to bardzo! oczywiście konkurencja jest, ale myślę, że do pokonania. zwłaszcza jak w powyższym komentarzu słusznie stwierdzono, Jeff Bridges został już nagrodzony, a Bardem... jest dobry, bardzo dobry, ale Colin jest lepszy :]
trzymamy kciuki!!
taaaak... mały miesiąc oczekiwania.... Ale jeszcze w międzyczasie (13.02) czeka nas rozdanie nagród BAFTA, do których też jest nominowany :D
co do BAFTA jestem praktycznie pewna, że King's Speech zgarnie statuetkę, z Colinem na czele. brytyjczycy potrafią doceniać własne produkcje i własnych aktorów, za to ich uwielbiam <3
mam też szczerą nadzieję, że Geoffrey Rush dostanie nagrodę za drugoplanową rolę, bo to, co wyczyniał w filmie, to mistrzostwo. :)
Mam nadzieję, że w przypadku BAFTA nie zadziała zasada, że jak w zeszłym roku dostał, to w tym już nie może.