Byłam wczoraj na "Upiorze w Operze". Bardzo mi i osobom z którymi byłam się podobało. Aleksander na świetny głos i wielu osobom podobała się gra.
A ja byłam wczoraj na "Upiorze.." i pan Aleksander nie był jakiś szczegolnie dobry - momentami tak strasznie piszczał, że miałam ciarki na plecach... Jego partnerka w roli Christine była dużo lepsza (o klasę wyżej), ale to on dostał kwiaty na koniec, a nie ona - nie rozumiem tego...