ale choreografia jego walk jest doprawdy żałosna. Jego walki w kolejnych "Krwawych Sportach" są w moim odczuciu śmieszne i sztuczne.
Hehe, no tak Krwawy Sport z jego udzialem to nie jest cos znakomitego...=) Ale zobacz tylko serial Mortal Kombat w ktorym to naprawde pokazal co potrafi (Szczegolnie podczas walki z Sub-Zero i Reptilem=D) Pozdro
A w moim są bardzo dobre...Widac styl podobny do Van Damme który zresztą polecił Daniela do tego filmu :)
Gadasz głupoty Mangas.
Bernhardt potwierdził swoją klasę w Mortal Kombat Conquest. Wszystkie walki wykonywał sam bez kaskadera co, gdy oglądałem, miło mnie zaskoczyło ponieważ niektóre ciosy były naprawdę trudne do wykonania. Taką ciekawostką jest fakt że główny bohater Kung Lao był w każdej walce dublowany...
W Matriksie Reaktywacja też miał zajebistą scenę walki (z Morfeuszem na autostradzie na dachu ciężarówki)
Należy go traktować jako aktora kina "kopanego", czyli wielkich umiejętności aktorskich raczej od niego nie wymagajmy, wystarczy że umie porządnie dokopać. Kolega Aguero21 ma rację z tym MK Conquest. Pokazał, się z bardzo dobrej strony - walczył świetnie, w przeciwieństwie do Montalbana... Moim zdaniem jest to aktor z tej samej grupy (uwaga! nie wyzywać, nie obrażać mnie za to), co: Jackie Chan, Van Damme, czy Bruce Lee. Wszyscy umieją/umieli świetnie walczyć, ale żaden z nich aktorem wybitnym nie jest/ nie był. Na pewno Bernhardt z całej tej czwórki i tak nie wypada najgorzej. Śmiem twierdzić, że nawet chyba najlepiej... Już sobie wyobrażam jak się fani wielkiego Bruce'a oburzą. Niestety.
Jednakże jakieś umiejętności aktorskie powinien posiadać, jeśli będą lepsze od Sho Kosugiego, to już nieźle. Jeśli aktor takowych nie posiada, to naprawdę ciężko słuchać tych dialogów. Fani wielkiego Bruce'a niekoniecznie, ale Chana i owszem, zresztą Van Damme'a też ;) Bruce umiejętności miał, ale aktorem wybitnym nie był, to na pewno. Jeff Wincott, Keith Vitali, Jalal Merhi, Billy Blanks - tych milej mi się ogląda.