Ale zobaczymy. Zresztą i tak wielką fanką Bonda nie jestem. Clive Owen byłby naprawdę świetny, ale z drugiej strony szkoda by go było do Bonda.
Craig złym aktorem nie jest, ale wyglądem i sposobem poruszania się, a także sposobem mówienia się nie nadaje.
Heh.. ja po obejrzeniu "Monachium" stwierdziłam wręcz przeciwnie, że nie będzie tak źle, jak przewidywałam. Zainteresowała mnie postać, którą grał i według mnie nie będze takim złym Bondem, wiadomo pewnie daleko mu będzie do Connerego, ale jestem optymistycznie nastawiona :)
A Clive byłby świetny ;)