Daniel Day-Lewis

Daniel Michael Blake Day-Lewis

8,9
31 203 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Day-Lewis

Day-Lewis to gość z pospolitym, wręcz nieciekawym wyglądem i umiarkowaną charyzmą (a wydaje się, że w Hollywood to te dwie cechy są absolutnie najważniejsze) - dlatego nie porywa tłumu.
Na wszystkie oskary zasłużył prawdziwym, czystym, niczym nie zmąconym TALENTEM i tylko tym. I to jest w nim najcudowniejsze. Talent to talent. Piękna sprawa :)

nataliasz

Genialnie prawisz.

nataliasz

Z tym, że Lewis odznacza się nieprzeciętnym talentem to się zgodzę, ale sądzę, że to nieco przesada, powiedzieć, że jego wygląd jest nieciekawy i gra bez charyzmy. Przystojny to może nie jest, ale jak najbardziej przyciąga swoją aparycją i potrafi całkowicie oczarować swoimi rolami, tak mi się wprawdzie wydawało przy oglądaniu "There will be blood".

Paurth8_12

GRA BEZ CHARYZMY. TO NAJŚMIESZNIEJSZY ZARZUT W JEGO KIERUNKU JAKI PRZECZYTAŁEM W ŻYCIU.

Sebu_BGZ

Nie przejmuj się. Po prostu gimbusy wiedzą więcej o charyźmie.

Sebu_BGZ

To do mnie, czy jak? Przecież napisałem dokładnie odwrotnie, chyba, że "całkowicie oczarować swoimi rolami" nie jest synonimiczne dla charyzmy, to w takim razie przepraszam za nieprecyzyjność.

Paurth8_12

"Przystojny to może nie jest"
Mmmmmmatko bosko i szyscy śnięci! :O
Daniel nie jest przystojny??!! Ja wiem, wiem, że sporo jego ról to goście z zarośniętą połową twarzy, więc może nie widać Go za dobrze... ;D ale jak się tak przyjrzeć, pooglądać Go w wywiadach to to jest kawał Ciacha przecież! Tzn...wg mnie :)
W "Bokserze" czy w wywiadach bez charakteryzacji, wąsów itd., tym bardziej jak się zacznie śmiać, to powala na kolana urokiem, uśmiechem, spojrzeniem :D

Ale, wiadomo, jakimkolwiek ciasteczkiem by nie był, u Daniela talent wychodzi i tak na pierwszy plan, zdecydowanie :)

Paurth8_12

Jak wy ludzie czytacie. Facet słusznie zauważył, że Daniel nie ma charyzmy jak chociażby Clooney(który zgarnia nagrody głównie przez to co robi poza filmem), ale to nie oznacza, że kreacje Day-Lewisa nie są charyzmatyczne. Wręcz przeciwnie: "Na wszystkie oskary zasłużył prawdziwym, czystym, niczym nie zmąconym TALENTEM". Czytanie ze zrozumieniem.

Troublesome

Nie widzę różnicy pomiędzy charyzmą aktora, a charyzmą, którą się odznacza w filmach. Nie wiem co takiego wyprawia Clooney czy Al Pacino poza planem, że aż dostają za to nagrody mające za zadanie odznaczać osiągnięcia aktorskie i mnie to nie obchodzi. Aktora oceniam za jego warsztat, talent, charyzmę (tą w rolach, gdyby ktoś miał jeszcze zamiar coś powiedzieć) itd., NIE za to co robi poza ekranem. Może chodzi wam o to, że Daniel nie wykreował siebie w sposób taki jak np. Eastwood, przyjmując jeden typ ról, ale to wcale nie czyni go lepszym od Clinta.

nataliasz

Gra bez charyzmy? Nieciekawy wygląd? Jestem w szoku O_0

ntx

Odnośnie wyglądu - sądzę, że w całej ferajnie aktorów będących dziś u góry Day-Lewis jest zupełnie przeciętny, wręcz nieciekawy, nie jego uroda zwraca uwagę. Odnośnie charyzmy - moi drodzy, gdzie napisałam, że GRA bez charyzmy?

nataliasz

No cóż mogę powiedzieć (prawdopodobnie moja imienniczko ;) ), ile osób, tyle gustów.. :)
Ja go zobaczyłam pierwszy raz w Gangach i jego twarz, oczy, mimika mi się zamontowały w głowie jako "mistrzowskie".
Potem Krew, no i pan Daniel "już mnie miał" :)
Jego kreacje w starszych filmach są świetne według mnie.
No i wybacz za "bez charyzmy", napisałaś że z umiarkowaną charyzmą, ale dla mnie to i tak duże niedocenienie.

ntx

Ale generalnie chyba źle mnie zrozumiałaś, mi chodziło o to, że jako osoba jawi się z umiarkowaną charyzmą. Bo gra z ogromną! Wyjaśnię na przykładzie, nie jakimś górnolotnym ale taki przychodzi mi do głowy :)

Siedzisz w knajpie, na sali, na scenie odbywają się występy piosenkarzy. W kierunku sceny idzie dziewczyna - nie ładna, nie brzydka, ot zwyczajna, nie zwracająca szczególnie uwagi ogółu. Wchodzi na scenę i się przedstawia, mówi co zaśpiewa ale jakoś wiele osób tego nie zauważa. W końcu zaczyna śpiewać i wszyscy milkną, żeby posłuchać, bo to jak śpiewa zapiera dech każdemu na sali. Day-Lewis to wg mnie właśnie ta dziewczyna :D!

nataliasz

Jak go zobaczyłem w Bokserze to naprawdę "gęba" nie wyróżniająca się, mało charakterystyczna :)

nataliasz

Mam wrażenie że jak by zagrał w Kac wawie to byłby to wybitny film:) A tak poważnie. Powala każdą kreacją!!!! Nie jest celebrytą ale prawdziwym aktorem.

użytkownik usunięty
nataliasz

To jest też w drugą stronę. Dlaczego Pitt nigdy Oscara nie dostał a gra rewelacyjnie? Może za piękny jak na Oscara. Czemu każda piękna aktorka musi się oszpecić żeby dostać Oscara? Inaczej może zapomnieć o nim.

Jeśli chodzi o temat -:Dlaczego "Pitt,Deep,Caprio nie dostali oscara" to weź ich kreacje które są według ciebie oscarowe i porównaj ich z dana konkurencja w danym roku.No to w czym Pitt miał dostać oscara?Co do twojego argumentu Clonney Bullock maja oscara bez oszpecenia(niezasłużonego ale mają).W temacie Lewisa może on sam nie jest jakoś niesamowicie charyzmatyczny ale jego postacie to całkiem inna sprawa!

użytkownik usunięty
udun17

A proszę bardzo.

Pitt za
- "Zabójstwo Jessiego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda" - powinien mieć chociaż nominację a jedynym konkretem mógłby być Day Lewis z "Aż poleje się krew", ale wątpię by przebił Pitta.
- "Moneyball" - gdzie Jeanowi Dujardin do kreacji Pitta. Reszta nie miała szans a już szczególnie Clooney który nie wiem za co był nominowany podobnie jak "spadkobiercy" które na nominację nie zasługiwały
- "12 małp" - duża konkurencja była, bo i Roth w Rob Royu klasę pokazał i Spacey, ale Pitt mógł spokojnie wygrać z taką kreacją i powinien moim zdaniem
- "Podziemny Krąg" - gdzie postać Crowe'a która była solidna, charyzmatyczna, do roli Pitta który znowu zrobił coś solidnego.
- "Wichry Namiętności" - powinna być nominacja. Nie mówię o wygranej bo rola Hanksa mimo że aktorem jest marnym była lepsza, ale Pitt był dużo lepszy niż Freeman w Skazanych.

W Bękartach też był dobry ale nie widziałem filmów z tego roku, ani aktorów którzy tam grali więc się nie wypowiem.

DICAPRIO TERAZ

"Co Gryzie Gilberta Grape'a" - należał mu się jak psu buda, a zgarnął absolutnie niesłusznie Tommy Lee Jones za zwyczajną rolę w "Ściganym" (jedna z większych pomyłek akademii)



Depp... Uwielbiam gościa, ale jako aktor mnie nie przekonuje. Jedynie jako Jack Sparrow był ekstra - widziałem z nim jego najlepsze filmy, chyba około 12, i w żadnym mnie nie powalał. Więc ani miejsce w rankingu filmweb, ani ilość nominacji niezasłużona.

Nie zgodze się z tym że Tommy Lee Jones w "Ściganym" zagrał zwyczajnie... Według mnie jest to jego najlepsza kreacja w karierze, zagrał bardzo charyzmatycznie i przekonująco.
Ale to moja opinia.

użytkownik usunięty
kubini98

Owszem, lepsza z lepszych ról w jego karierze, ale przy tym co zagrał DiCaprio w Co Gryzie Gilberta Grape'a to rola Tommy lee była zwyczajna.

"a jedynym konkretem mógłby być Day Lewis z "Aż poleje się krew", ale wątpię by przebił Pitta"
haha, padłem

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Możesz sobie padać nie padać, ale nie możesz odmówić PIttowi talentu bo aktorem genialnym jest, a "Zabójstwo Jessiego Jamesa" to jego najlepsza rola.

Kurde obejrzę to "Aż Poleje się Krew" specjalnie i zobaczę co Day Lewis tam pokazał.

Talentu mu nie odmawiam, lubię jego rolę w Fajt Klabie, 12 Małpach czy świetnie przerysowaną (co za tym idzie zabawną) postacią Aldo w "Bękartach", jednak dalej IMHO nie jest to poziom (odpuszczę porównania do zasłużonych "dziadków") DDL, PSH czy Spaceya.
ZJJ nie widziałem, widziałem za to kreację DDL w "Aż poleje się krew", i myślę że nie będzie przesadą nazwanie jej jedną z najlepszych kreacji wszech czasów, a przynajmniej XXI wieku. Zresztą sam zobaczysz.
A skoro lubujesz się (co widzę nie pierwszy już raz) w obronie "Wielkiego Brata", to może ten temat ci się spodoba :P
http://www.filmweb.pl/film/Zab%C3%B3jstwo+Jesse%27ego+Jamesa+przez+tch%C3%B3rzli wego+Roberta+Forda-2007-209978/discussion/Znakomity!,869844

Obejrzałeś już There will be blood? Jeśli nie to polecam zrobić to w całkowitej ciemności i samotności. Wtedy wsiąkasz całkowicie.

użytkownik usunięty
kaioken26

Nie oglądałem, seans zaplanowałem sobie na ten tydzień i już się doczekać nie mogę.

użytkownik usunięty
kaioken26

Noo i widziałem "aż poleje się krew".

Powiem szczerze... Day Lewis zagrał genialnie, aczkolwiek chyba jednak bardziej podobała mi się jednak rola Pitta w "Zabójstwo Jessiego Jamesa...". Niemniej jestem pełen podziwu dla tej mimiki Day Lewisa, dla tego jak gra twarzą, niemniej niekiedy w filmie odnosiłem wrażenie że momentami jest aż zbyt wyrazisty przez co nie tak naturalny.

Co ciekawe powiem ci, że jako film, "Zabójstwo Jessiego Jamesa" również podobało mi się bardziej. W "aż poleje się krew" film trwa 2 godz 30 minut jeśli się nie mylę, a mam wrażenie jakby wszystko było opowiedziane w skrócie. Ani nie zrozumiałem motywu gdy H.W podpala Daniela i jego brata, ani nie było wyjaśnione gdzie trafił jego syn po zostawieniu go w pociągu. Sam Daniel... nie wiem do końca jaki on był. Aż chyba odpalę sobie dzisiaj jeszcze raz ten film...

Nie wiem w jaki sposób musiał zagrać Pitt jeżeli uważasz jego rolę za lepszą od DDL. Musi to być chyba kreacja wszech czasów :P


użytkownik usunięty
kaioken26

Może nie to, że lepsza bo to co zrobił DDL to arcydzieło, majstersztyk i dawno nie widziałem aż takiej wyrazistosci, lecz po prostu nieco bardziej przypadła mi do gustu, może patrzę też przez pryzmat całego filmu który był lepszy od Aż poleje się krew.

Niemniej zasłużony Oscar dla DDL - gdyby dostał Pitt też byłoby dobrze (nie miał nawet nominacji...), ale chyba tutaj akademia się nie pomyliły dając Oscara DDL

akurat z tym Day Lewisem w Aż poleje sie krew jest taka sprawa ze ta rola uważana jest za jedną z najwybitniejszych w całej historii kina .W jednym rankingu widziałem ja na 3 miejscu za De Niro we Wściekłym Byku i Nicholsonem w Locie ,w innym widziałem ją jako najlepsza w XXI wieku .
Najlepsze jest to że przed 2007 rokiem (gdy to Day Lewis zagrał w Aż poleje się krew) widziałem 2 rankingi najlepszych ról w historii i obydwu rola Daniela w Mojej Lewej Stopie była w pierwszej 10. Kreacje za które Daniel otrzymał nominacje lub Oscary (gangi w imie ojca ,lincoln,moja lewa ,az poleje sie krew) to apogeum mistrzostwa aktorskiego i dowód na to że to prawdziwy kameleon .

Dawno mnie nie było wybacz ,ze tak późno odpowiadam.Miło ,że przedstawiłeś swoja opinie o Di Caprio i Derpie mimo iż "nie wywołałem" tematu.Widziałem wiele kreacji Pitta ale tej nie,jednakże DDL w Aż Poleje Się Krew stworzył najwybitniejsza kreacje aktorską 21 wieku i jedna z najlepszych w całej historii kina więc trudno mi uwierzyć by Pitt był lepszy zwłaszcza ,ze mimo iż jest kawałem rewelacyjnego aktora nigdy nie osiągnął poziomu takiego boga aktorstwa jak DDL.
No teraz brzmisz bardziej poważnie w tym filmie Pitt był dużo lepszy od laureata,ale w tym samym roku nominowany był równie genialny Gary Oldman trudna decyzja.
Dla mnie zasłużony Oscar Kevina choć nic nie ujmuje Pittowi.
Tu się nie zgadzam choć nominacja mogłaby byc(mogłaby).
Leonardo został skrzywdzony w najnowszych oscarch nie był nawet nominowany!Co do jego roli niepełnosprawnego świetna ale obejrzyj kreacje aktora na którego forum się znajdujemy w filmie "Moja Lewa Stopa" to kreacja Leonardo wyda ci się amatorska.Deep jest rewelacyjnym aktorem nie jakimś super wybitnym ale genialnym(jak Pitt i Di Caprio) a jego rola w pitrach to najlepsza rola komediowa jaką widzalem!Nie lubię i ni cenie rol komediowych ale ta mnie orzekła zasłużył na Oscara.

Pitt, to amator. Nierówny aktor. Nie chciałbym go w swoim filmie nawet za darmo.

użytkownik usunięty
La_Pier

Fajnie...

La_Pier

W jakich filmach Pitt konkretnie cie rozczarował?Z całym szacunkiem do twojej osoby nazywanie Pitta amatorem brzmi jak hejterstwo.

udun17

Nie obchodzi mnie jak to zabrzmiało, bo napisałem prawdę. Ten kulawy aktorzyna w jednej scenie potrafi być świetny, a już za chwilę w innej beznadziejnie kiepski.

nataliasz

sto procent racji, uwielbiam gościa

nataliasz

Z pewnością DDL to jeden z największych talentów w historii. Chociaż za nim nie przepadam to jednak bardzo go cenie za jego zaangażowanie w każdą rolę i za to że PRZEŻYWA swoje role i nie traktuje aktorstwa tylko jako sposób zarabiania pieniędzy.

nataliasz

A ja się nie zgodzę że to jest talent. Uważam że akurat Day-Lewis to raczej wyrobnik i swoje niebywale sukcesy zawdzięcza własnie ciężkiej pracy. Przygotowuje swoje postacie w najdrobniejszych szczegółach. Kiedy film jest kręcony to on od pierwszego do ostatniego dnia zdjęciowego jest nie sobą a graną przez siebie postacią. W necie można sobie o tym dużo poczytać. Poza tym ma fajny akcent i podoba mi się jak on mówi, ten aspekt z pewnością jest sprawą talentu.

Kupisz14

akcenty i barwę głosu to on zmienia jak rękawiczki (gangi ,Moja Lewa ,Lincoln ,az poleje sie krew

RomanWalogrzmot

Dokładnie tylko Meryl Streep potrafi równie dobrze się "zakamuflować".Jak można nie dostrzec mistrzostwa operowania akcentami u Lewisa?Np na forum Al Pacino kloce się z narwanym fanbojem twierdzącym ,ze DDL w gangach i ASPSK operuje identycznym akcentem i tonem głosu!!

Kupisz14

"Przygotowuje swoje postacie w najdrobniejszych szczegółach. Kiedy film jest kręcony to on od pierwszego do ostatniego dnia zdjęciowego jest nie sobą a graną przez siebie postacią."

Takie wyczucie jest składową talentu właśnie :)

nataliasz

Day-Lewis, to gość z pospolitym wyglądem? Przecież to piękny mężczyzna o magnetycznym spojrzeniu! Ty lepiej obejrzyj "Nieznośną lekkość bytu". Tam ma dzikie harce z Olin i Binoche! A w "Nine", gdzie już przecież ma swoje lata, ale wciąż jest niesamowicie elegancki i cały czas bardzo męski. Daniel, to nie pipka, jak synek Skarsgarda, Pattinson czy DiCaprio. Day-Lewis, to piękny mężczyzna. Kobiety powinny tracić dla niego głowę.

La_Pier

Ekhm... Tracą ;D

qosieq

To dobrze, bo powinny.

La_Pier

Spełniam swą powinność z ogromnym entuzjazmem ^^

qosieq

Inaczej być nie może.

La_Pier

No tak, meski, megnetyczny, elegancki - jasne, jasne, jasne, wszystko sie zgadza. W mojej wypowiedzi chodzi mi o to, ze nie jest "obiektywnie" piekny, nie uchodzi za pzystojniaka I tak dalej. Nie to pomoglo mu zdobyc to, co zdobyl...

La_Pier

Podbijam :)
Pierwszy film, który z nim obejrzałam to Aż poleje się krew, potem Gangi i Ostatni Mohikanin. Jest doskonałym aktorem, a później zobaczyłam też, że niesamowicie przystojnym aktorem ;-)
Jak dla mnie jest bardzo przystojny, ma to "coś" co tak przyciąga. Tak....oczy i uśmiech..mmm... Od siebie dodałabym też figurę, którą Daniel ma idealną, jak chodzi,porusza się itd. Jest 100% mężczyzną, czego niektórym współczesnym aktorom brakuje :)

abc2343

Chciałbym żeby zagrał w komediodramacie jakiegoś macho przeżywającego różne przygody. Ah cóż to byłaby za rola ;)

La_Pier

Teraz chyba będzie leciał po samych filmach dla szerszej widowni. Oby DDL nie rozpoczął długiej współpracy ze Szpilbergiej bo może się to dla niego źle skończyć (zwyczajnie się zeszmaci z kiepskim reżyserem). Niech przystaje na ciekawe propozycje, bo Lincoln na pewno dobrym filmem nie był. Nie był nawet przeciętnym, a zwykłą bajeczką aby amerykańskie dzieciaki mogły obejrzeć na ekranie największego prezydenta Jułesej. Niech gra u PTA, S. McQueena, Scorsese, Rida Scotta. Byleby nie wplątał się w wir komerchy.

Banana_Power

Prawda, Prawda.Praca ze Stevenem DDL tylko by zaszkodziła jak dobrze zaplanuje następne role może zostać nr1 w historii.
Nie mam nic przeciwko komercji wręcz przeciwnie dobrze by zrobiło Lewisowi mniej wybrzydzania tylko tak jak pisałeś
Scorsese,Scott a nie wypalony Spielberg.

udun17

Nie żebym był przeciwnikiem komercji bo szeroko pojęte kino rozrywkowe jest potrzebne. Na dodatek bardzo lubię ten typ filmów. Ale tak jak napisałeś, Steven jest wypalonym reżyserem i współpraca z nim nie ma sensu, chociażby z punktu artystycznego. Jeśli DDL chce się jeszcze bardziej rozwinąć i oddalić na kolejne 50 mln lat świetlnych od innych aktorów swojego pokolenia (i nie tylko), musi wybrać innego reżysera. Steven dalej będzie robić to sztampowe kino dla amerykanów, a Daniel nie musi mu w tym pomagać. Jeśli ma oczywiście swoją godność i wie "co w trawie piszczy". Chyba że postawi na znajomość z najbardziej znanych amerykańskim reżyserem, co przyniesie mu dodatkowe nagrody bez względu na to czy byłyby one słuszne.