Nie ma się co cieszyć, w tym wieku to nie jest normalny wzrost i może, (powtarzam może, nie musi) być objawem choroby (zbyt niski też). W tym wieku powinnaś mieć około 155 cm.
Poza tym, na prawdę nie rozumiem, co się wszyscy tak czepiają wzrostu, tu już są winne geny, nieważne, ze rodzice czy nawet dziadkowie są wysocy, bo można przejąc gen po dalszych przodkach,a ktokolwiek, kto ma więcej niż 14 lat i mniej niż 179 jest dyskryminowany.
To, że ty jesteś kurduplem nie znaczy że ja za szybko rosnę! Ja po prostu jestem wysoka ale nie wywyższam się aż tak bardzo ponad inne dziewczyny, po prostu to faceci są t wych czasach niscy i tyle.
Na pewno więcej od ciebie, gratuluję odpowiedzi na post sprzed trzech lat. Btw, gdzie tu hipokryzja?
"To, że ty jesteś kurduplem" i potem "Ja po prostu jestem wysoka ale nie wywyższam się aż tak bardzo".
W zdaniu "Ja po prostu jestem wysoka ale nie wywyższam się aż tak bardzo" nie dostrzegłam zaprzeczenia, wysoka miałam n a myśli, że mierze ze 170 (chyba wcześniej gdzieś tak napisałam). A kurdupel to kurdupel, i tyle czyli ktoś bardzo niski, jakbyś nie wiedział, chcialam go ośmieszyć, bo widocznie ma kompleks.
Po za tym chyba naprawdę nie masz co robić w życiu, jeśli odgrzebujesz dyskusję sprzed 3 lat i na siłę prowokujesz. Do widzenia.
Nie martw się Zuzak, przestaniesz rosnąć w takim wypadku po prostu prędzej. Ja pamiętam jak wystrzeliłem ni z gruchy ni z pietruchy bardzo prędko, ale później przestałem tak szybko rosnąć. Z moich genów udało się wycisnąć 185cm (ojciec 181, mama 164).
Przemysio nie mów mu, że to 'nie jest normalne'. Każdy dorasta innym tempem i może akurat w jego wypadku tak to powinno wyglądać ;)
Oby tak było ale niestety jestem bardzo podobna do swej ciotki, która uciągnęła 179 cm, więc nie wiem jak to będzie tym bardziej, że jeszcze w porównaniu do mych rówieśników wyglądam na zdziecinniałego olbrzyma ha ha.
Też miałem kuzynkę co w wieku 14 lat miała prawie 170 ;) Teraz ma 172, a ma 24 lata ;D Nie masz się czym przejmować ;)
Czy nie będzie wścibstwem pytanie jak ze wzrostem po dwóch latach?
Ja miałem w wieku 10 lat 158 cm, a jeszcze jako student urosłem 5 cm kończąc na 192 cm.
Tylko nie utwierdzaj się w takim przekonaniu.
Całą podstawówkę miałem problemy ze sprawnością fizyczną i wydolnością organizmu z powodu wzrostu. WF był dla mnie cierpieniem, bo nie dorównywałem kolegom. W dodatku kiedy jeszcze miałem aksamitny alt mdlałem na próbach chóru. W liceum postanowiłem z tym skończyć i zacząłem grać w SKS-ie w koszykówkę (wzięli mnie tylko z powodu wzrostu). Po trzech latach łamagowatość przeszła. Sport pomaga zaakceptować siebie i znaleźć mocne strony (niekoniecznie boks).
A moje córki mają 183 cm i 177 cm i jest im z tym dobrze.
Hmmmm, w moim przypadku sport nijak ma się do wyglądu, gdyż uwielbiam wf i nawet gram jako kołowa w drużynie szkolnej szczypiornistek, ale nie zmieni to faktu, iż mam ok. 15 kg nadwagi, alergię i inne defekty. Myślę, że jestem żywym dowodem na to, że sport nie oznacza bycia pięknym i gładkim, nawet jak uprawia się go dużo, lecz w sumie wygląd mało mnie obchodzi, zamiast ślepić w lustro wolę sobie na przykład poczytać książkę ;)
I prawidłowo. Wygląd to nie wszystko, ale w naszych czasach - niestety - pierwsze na co patrzą ludzie, to właśnie wygląd... i często po nim oceniają wartość człowieka.
PS. Ładne imię. :D
Witaj w klubie, też mam 13 lat i 164 cm. Zdziwiłem, się że jest niski, ale można to czasami zauważyć, np. jak cos odbiera :)
A ja Wam teraz zaniżę średnią - mam moje zarąbiste 161, więcej nie urosnę i dobrze mi z tym :D Nigdy nie miałam kompleksów na punkcie wzrostu i nie widzę powodu, żeby mieć.
Nie rozumiem czepiania się czyjegoś wzrostu. Jak to już Przemysio wcześniej napisał, to już jest kwestia genów, na to się nie ma wpływu. Ja się nie czepiam tego, że ktoś jest wysoki.
Pamiętam jak swego czasu w wywiadach wypowiadali się ludzie znający Daniela, że to taki utalentowany i sympatyczny chłopak, a do tego jaki wysoki! To było w czasach 2 lub 3 części Harry'ego Pottera. Razem ze znajomymi myśleliśmy, że pewnie ma te 180 cm, a tu 165 i to po tylu latach od tamtego wywiadu! Czyżby w Anglii były same niziołki? Może tam Peter Jackson powinien kręcić Hobbita.
Może i wysoki nie jest, ale w jednym z wywiadów Emma Watson przyznała, że Dan ma dużego. A przynajmniej ją w pełni zadowolił.
Dzieci mają ferie zimowe i się nudzą? Weź przestań takie idiotyczne, wyssane z palca plotki rozsiewać i weź się za coś ambitnego do roboty.
Wzrost aktora nie ma nic do rzeczy, liczy się talent aktorski. Michael J. Fox jest jeszcze niższy (164 cm), a jest genialny, mimo Parkinsona
No dlatego się ich pytam, czemu mają jakiś problem. Mi to nie robi. Sama jestem niższa od niego o 10cm.