powrót do forum osoby Danny Elfman 
Czy jest ktokolwiek, kto mógłby choć w niewielkim stopniu tworzyć dźwięki podobne do elfmanowskich? Ja, przyznam szczerze nie mam żadnego kandydata na takie stanowisko, choć może to wynikać z tego, iż nie znam wszystkich kompozytorów na tym świecie ;) Jedyni ludzie którzy, mnie tak samo "elektryzują" w tej dziedzinie to Wojciech Kilar i Angelo Badalamenti, lecz jest to już inna muzyka. Williams, Shore, Zimmer, Silvestri, Goldsmith, J.N. Howard, Goldenthal, Horner i jeszcze paru innych których bardzo sobie cenie, tworzą przepiękną muzyke, ale tylko Elfman ma to COŚ. Istnieje ktoś obracajacy się w podobnym klimacie ?
Wątpię, bo umysł Elfmana jest unikalny- mroczny, ale wrażliwy (ten sam czlowiek, który skomponował "Edwarda Nożycorękiego" śpiewał kiedyś "It's the dead man's party!", jeszcze dla mnie to trudne do ogarnięcia ;)). Ten umysł był kreowany przez dźwięki Afryki, jazz (Cab Calloway w szególności), Bernarda Herrmanna (Burton i Elfman to jak Hitchcock i Herrmann), Czajkowskiego.
Elfman wkłada w swoją muzykę swoje poczucie humoru, warto wspomnieć o projekcie, który nie został zrealizowany- "Little Demons". Miało to być dzieło absolutnie pod kontrolą samego Elfmana- scenariusz, reżyseria, muzyka oczywiście. To są dema ze ścieżki:
http://www.dream-somehow.com/boingo/Little_Demons/ [www.dream-somehow.com/b...]
"The Cat is dead" rządzi :)