powrót do forum osoby Danny Elfman 
tworzy świetną muzę praktycznie do każdego filmu, a do tego jest ulubionym kompozytorem Tima Burtona... :) :)
Danny bosko łączy dźwięki i robi to świetnie od zawsze. Niezależnie gdzie, to muzyczny kameleon. Z wyczuciem wchodzi w nastrój filmu i dodatkowo go wzbogaca. *Pewien reżyser* powiedział, że Danny jest jak dodatkowy aktor, z czym całkowicie się zgadzam. Po za tym ma zdolności wokalne i dobrze je wykorzystuje w filmach ("Forbidden Zone", "NbC", "Corpse Bride") i kiedyś w swoim zespole, nawet jodłuje! I jeszcze najbardziej lubię maszerować w melodię "Mars Attacks", dołować się w melodię "Edwarda Nożycorękiego", tańczyć walca (tak naprawdę to ja w ogóle nie umiem tańczyć) podczas "Waltz to death" z Batmana, tańczyć (znów) sielsko w melodiach które były w snach Ichaboda Crane'a (Sleepy Hollow), czuć się oderwaną od codzienności w nastroju muzyki z "Forbidden Zone" lub "Man in Black" i myśleć przez cały rok o Halloween i Bożym narodzeniu przez "NbC" itd itd.....
Danny Elfman= bóg muzyki
Pozdrawiam tak bardzo, ile jest wszystkich nutek i pomysłów we wszelkich zapiskach tego geniusza.