W ostatnich kilku latach od czasu premiery filmu Pora umierac sprzed 10 lat stała się znana, trzeba przyznać że filmografia nie powala, największa gwiazda lat 40-tych gdzie zagrała w najważniejszych filmach a potem...raczej przeciętna filmografia i małe role. Ta pani poświęciła raczej karierę dla teatru. Kilka ostatnich lat to po prostu było odliczanie ile jeszcze pożyje. Teraz pozostał już tylko Kirk Douglas.
Tak samo to widzę , wszędzie tylko mówi się o jej "pięknym" wieku i to Wielka sprawa . Szacunek się należy ale widz telewizyjny to może kojarzyć z epizodami Ps. Żółty Szalik to arcydzieło.
patrzę teraz na filmografię; często grała czyjąś matkę. od razu jak matka w polskim kinie to mi się kojarzy Adasia Miauczyńskiego z Dnia świra czyli epizodyczna rola. tak było też w przypadku Pani Danuty.
Na pewno kilka innych aktorek młodszych o 10,12 lat zagrało kilka ciekawszych ról i głośniejszych , ale tutaj chyba bardziej chodzi o samego człowieka i Teatr. Tak myślę .
gdybym robił ranking polskich aktorek to Pani Danuta byłabyt około 15-20 miejsca. Zdecydowanie lepsze były takie aktorki jak Teresa Iżewska, Barbara Krafftówna, Lucyna Winnicka, Teresa Szmigielówna, Anna Dymna czy oczywiście Krystyna Janda, która ma palmę pierwszeństwa.
Jakim trzeba być burakiem żeby napisać taki komentarz w dniu czyjejś śmierci, niezależnie od tego kto kim był....Może w dniu Twojej śmierci ktoś o Tobie powie......ten Pan był kiepski. A Janda ma więcej tupetu niż talentu. Jej gra aktorska jest bardzo manieryczna,histeryczna, w każdym filmie jest Jandą a nie postacią którą gra. Beznadziejna aktorka.
dziś dopiero przeczytałem ten komentarz, w kolejną rocznicę niedoszłych już niestety urodzin. mam nadzieję umrzeć w jakiś spektakularny sposób, żeby nie było nudno, także na pewno o tym przeczytasz (jeśli dożyjesz) w gazecie (jeśli będzie jeszcze wtedy takie coś istniało)