Dario Argento

7,4
1 077 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Dario Argento


Jako że obejrzałem dosłownie wszystkie filmy wyreżyserowane przez Argento i prawie wszystkie do których napisał scenariusz, zrobię sobie teraz taką małą podróż przez jego twórczość i każde dzieło krótko opiszę. Na razie skupię się tylko na dokonaniach reżyserskich.

Ptak o kryształowym upierzeniu (1970)
Debiut Darka i już sukces. Prawdziwa klasyka giallo i kwintesencja stylu Argento, budowa scenariusza zresztą była wzorcem dla "Deep Red", akcja jest bowiem poprowadzona bardzo podobnie. Prócz tego wszystko świetnie zagrane i przyprawione zaskakującym zakończeniem oraz ekscentrycznymi postaciami (typ jedzący koty choćby). 7/10

Kot o dziewięciu ogonach (1971)
Równie dobra rzecz, choć trochę inny klimat. Malden na drugim planie jest nie lada atrakcją, muzyka Morricone chyba najlepsza z całej trylogii zwierzęcej, a wszystko strasznie miło się ogląda za sprawą przemyślanego scenariusza. 7/10

Cztery muchy na szarym aksamicie (1971)
Ostatni człon zwierzęcej trylogii. I niestety najsłabszy, za sprawą mało ciekawej głównej roli oraz tożsamość mordercy zostaje odkryta dość przypadkowo, a szkoda bo jako widz lubiłem główkować nad rozwikłaniem zagadki. Mimo to nadal mamy solidną robotę, dużo specyficznych charakterów (choćby genialny Bud Spencer), trochę humoru i świetne ujęcia. -7/10

Pięć dni Mediolanu (1973)
Film historyczny o rewolucji w Mediolanie. Dotąd chyba najtrudniejsze do zdobycia dokonanie reżyserskie Argento. A szkoda bo to rzecz co najmniej interesująca. Przygody dwóch awanturników w czasie rewolucji są pełne gagów, ale we wszystko wpleciono sceny refleksyjne, brutalne i smutne, które są największą zaletą filmu. Całość to nic wybitnego, ale sprawnie zrealizowana komedia historyczna z gorzką refleksją w tle. 6/10

Tramwaj (1973)
Godzinny film telewizyjny wyreżyserowany do serialu "Wrota do ciemności". Jest to kryminał w klasycznym stylu z charyzmatyczny śledczym w roli głównej. Cerusico w roli głównej zagrał trochę zbyt teatralnie, a tożsamość mordercy można bardzo szybko odgadnąć, ale zakończenie jest pełne napięcia, oraz sam pomysł bardzo mi się podobał. 6/10

Naoczny świadek (1973)
Drugi odcinek "Wrót..." wyreżyserowany przez Argento. To już raczej ciekawostka, bo miło się to ogląda, ale w żadnym wypadku nie znajdziemy tu nic zaskakującego. Jedynie muzykę mogę wyróżnić. -5/10

Głęboka czerwień (1975)
To jak dla mnie obok "Suspirii" najlepszy film "Króla giallo". Świetnie zbudowana intryga, genialna muzyka Goblinów, wzorowe aktorstwo, mroczny klimat oraz morderstwa które mimo że krwawe wykonane są w przepiękny sposób. Pozycja obowiązkowa. +8/10

Suspiria (1977)
Jeden z najlepszych włoskich horrorów. Monumentalny pomost między sztuką a kiczem. Tutaj przerost formy nad treścią jest zaletą. Ta przepiękna kolorystyka aż pieści oczy, muzyka wprowadza nas w inny wymiar, a kolejne obrazy hipnotyzują. Cholernie bym chciał zobaczyć ten film w kinie, mam nadzieję że kiedyś mi to będzie dane. Ale tak czy inaczej "Suspiria" to jeden z najlepszych filmów Dario i jedyna część trylogii trzech matek która mi się podobała. +8/10

Inferno (1980)
Kontynuacja "Suspirii" nie zachwyca już tak bardzo. Kolorystyka i specyficzny styl kręcenia jest taki sam więc nie powala oryginalnością, a cały film to taka składanka mniej lub bardziej brutalnych morderstw. Z tego wszystkiego podobała mi się jedynie muzyka (utrzymana w klimacie rock opery) oraz pierwsza pożegnalna sekwencja nakręcona przez Mario Bavę. 4/10

Ciemności (1982)
Dario wraca do reżyserowania giallo i wychodzi mu to nieźle. Największym plusem jest tutaj aktorstwo oraz muzyka Goblinów którzy jak dla mnie poradzili sobie lepiej niż w przypadku Suspirii. Tylko zakończenie jest jak dla mnie naciągane, ale bardzo krwawe co wynagrodzi wielu średnio krwiste morderstwa w środku filmu. Ogółem to dobry thriller, ale Argento miał lepsze na swoim koncie. 6/10

Phenomena (1985)
Wielki powrót do formy. Jest to najdziwniejszy chyba film reżysera, ale gdy wczujesz się w klimat na prawdę polubisz ten film. Za to że jest bardzo oryginalny, świetnie zagrany przez młodziutką Jennifer Connelly a także klimat wręcz wycieka z ekranu. Argento chyba nigdy bardziej nie balansował na krawędzi kiczu, ale moim zdaniem dał radę. 8/10

Opera (1987)
Wizualnie to przepiękna rzecz- świetne ujęcia, interesująca kolorystyka i dekoracje wyjęte jak ze snu. No i sceny morderstw to majstersztyki- mimo że przesadnie okrutne, to nakręcone są w niesamowity sposób. A fabularnie trochę to kuleje, jest to taka "giallowa" wersja "Upiora w operze" (Dario widać lubi tą historię bo zrealizował jeszcze jej bezpośrednią adaptację), która zachwyca głównie klimatem. 7/10

Oczy Szatana (1990)
Hołd oddany twórczości Edgara Allana Poe. Argento wyreżyserował drugą nowelkę z tego filmu i stworzył niezwykle sugestywną interpretację "Czarnego kota". Wszystko podszyte czarnym humorem oraz dużą dawką makabry. Najmocniejszą stroną obrazu jest świetna rola Keitela oraz zaskakujące zakończenie. 6/10 (jeśli oceniać jedynie nowelę Argento to 7/10)

Trauma (1993)
Duży spadek formy. Jest to giallo, tylko że nakręcone w Ameryce i podszyte tamtejszym klimatem. Nie wyszło to na dobre, zwłaszcza że wszystko to już było, naoczny świadek znów jest kluczem do rozwiązania zagadki, ale nie pamięta ważnego szczegółu. No i ten dzieciak z sąsiedztwa mordercy jest żałosny. Ale jest tu kilka motywów, trochę makabry i młoda Asia Argento. -5/10

Syndrom Stendhala (1996)
Chyba najmroczniejsze dzieło Argento. Mamy tutaj bardzo ponury klimat, a zimno wręcz bije z ekranu. Całość podobała mi się ze względu właśnie na atmosferę, oraz świetną rolę Asii. Poza tym przewidywalne zakończenie, dużo przemocy i trochę zbyt długi to film. Ale trzeba dodać na plus jeszcze świetne wizje związane z tytułowym syndromem. +6/10

Upiór w Operze (1998)
Adaptacja "Upiora..." choć bardzo krwawa jak na film Daria przystało. Niestety nie do końca udana, za dużo tu kiczu, za mało klimatu. Nawet aktorzy zagrali bardzo sztywno. Ogóle mało tu pozytywów, to dzieło tylko dla gorliwych wyznawców reżysera. +4/10

Bezsenność (2001)
Mimo wielu pozytywnych opinii muszę powiedzieć że to bardzo średni i mało oryginalny thriller. Jest tu może genialny soundtrack, są świetne zdjęcia i doborowa obsada. Ale scenariusz jest zwyczajnie słaby, a całość to typowe giallo Argento, niczym nie zaskakuje. 5/10

Krwawy gracz (2004)
Ciekawy telewizyjny kryminał. Jak na klimaty małego ekranu wyszło dobrze. Śledztwo jest wciągające, rozgrywki pokerowe pełne napięcia, a finał pomysłowy. Nie jest to nic na miarę największych dokonań reżysera, ale z tych skromniejszych dzieł to wyszło chyba najlepiej. +6/10

Jennifer (2005)
Czwarty odcinek "Mistrzów horroru". Kolejny zawód. Od początku do końca wiedziałem jak się potoczy ta historia, nie wiem czy to ja jestem jasnowidzem czy scenariusz jest przewidywalny. Mnóstwo seksu i flaków, ale żadnego napięcia czy choćby głębszego przesłania nie wyczułem. 2/10

Czy lubisz Hitchcocka (2005)
Kolejny film telewizyjny, tym razem dużo słabszy od "Krwawego gracza". Taki hołd złożony klasyce dreszczowców, w szczególności tych w reżyserii Alfreda. Całość strasznie się dłuży, jest słabo zagrana i marnie udźwiękowiona. Ale miło się ogląda i jako ciekawostka sprawdza się dobrze. +5/10

Futerka (2006)
Kolejny odcinek "Mistrzów horroru" w reżyserii Argento. Tym razem sprzedaje nam kolejną makabreskę, ale dużo luźniejszą i prawie groteskową. Pomysł może idiotyczny, ale niewiele jest tu na poważnie. Krew leje się strumieniami, a widz ma z tego niezłą zabawę. Może to niezdrowe, ale ogląda się znakomicie. No i te szopy fajne. +6/10

Matka Łez (2007)
Gniot straszny, zrobiony z rozmachem i pokaźnym budżetem w stosunku do ostatnich filmów Daria, ale i tak nic dobrego nie wyszło. Scenariusz jest idiotyczny, krwawe sceny zbyt przerysowane, finał kretyński, a wszystko cholernie monotonne. +2/10

Giallo (2009)
Ostatni jak a razie film Argento i niestety też słaby. To w zasadzie taki pełnometrażowy odcinek W11, śledztwo jest prowadzone sztywno, na ślady mordercy detektyw wpada wręcz przypadkiem, a wszystkie postaci zachowują się kretyńsko. Nawet świetna obsada nie ożywiła tego filmu. Jedyny pozytyw to morderca wykreowany przez samego Argento. +3/10

Podsumowując mimo że Dario robi coraz gorsze rzeczy to miło było przebrnąć przez całość, bo to na prawdę fascynujący twórca. Podoba mi się że w większości przypadków bazował na własnych pomysłach i potrafił świetnie operować klimatem. Jeszcze nie widziałem wszystkich filmów z jego scenariuszem i zaraz się zabieram za "Komandosów" z Cleefem. W zasadzie wszystko czego dotknie Argento jest w jakiś sposób wyjątkowe więc z chęcią skosztuje jeszcze jego produkcji. Mam cichą nadzieję że jeszcze doczekam się jego filmu na miarę "Suspirii".

Lucky_luke

A te telewizyjne filmy masz z lektorem polskim ? Niezły kąsek by to był.

Lucky_luke

Co prawda wszystkiego jeszcze nie widziałem, ale muszę przyznać, że podsumowanie ładne. Jeśli chodzi o dwie ostatnie pozycje, nie byłbym aż taki surowy - ogląda się je nieźle, choć brak w nich stylu. Ponadto w "Matce łez" podobał mi się muzyka, gore i film miejscami jest komiczny :D
Dokładnie odwrotnie niż Ty oceniam "Phenomena" i "Ciemności", choć lubię obydwa. W moim odczuciu Argento był miał świetne wizje, ale chyba mu się skończyły, a jak już miewa, nie potrafi ich wyrazić w języku dzisiejszego kina. Ponadto, podobnie jak wielu włoskich mistrzów grozy, nie potrafił zbyt dobrze pracować za aktorami, a scenariusze pisał lekko grafomańskie (choć z reguły bardzo ciekawe). Dla przykładu "opera" jest dziełem wybitnie idiotycznym i kiczowatym (dialogi, zachowania bohaterów, aktorstwo itp), mimo to wprost powala genialnym stylem. I właśnie za ten styl kocham Argento.

Do tej pory, pomimo spadku formy, nie nakręcił filmu, który by mi się zupełnie nie podobał . Mam nadzieję, że uda mu się jeszcze stworzyć coś z choćby przebłyskami stylu, jak w "Bezsenności"...
.

Lucky_luke

Bardzo ciekawe podsumowanie, może być przydatne dla tych, którzy zaczynają przygodę z Argento. Nie mogę się jednak zgodzić z niską oceną dla "Bezsenności" (świetny - i raczej już ostatni powrót Argento do wielkiej formy), i "Ciemności" (moim zdaniem jedno z lepszych osiągnięć Dario). No i z "trylogii zwierzęcej" wyżej cenię "Cztery muchy..." niż "Kota...". Reszta mniej więcej się zgadza, i śmiało można się nią sugerować.

Powazny

Szanuje

Lucky_luke

Swietne podsumowanie, wiekszosc wczesnych tytulow oceniam podobnie lub tak samo. "Suspiria" i "Deep Red" to rowniez moje ulubione tytuly. I dzieki Twojej ocenie skusze sie na poszczegolne tytuly, ktorych jeszcze nie widzialem :)

Lucky_luke

Ładnie napisałeś na temat Suspirii.

Lucky_luke

Jeśli chodzi o GIALLO z 2009 roku, to nie Argento grał mordercę. Lecz kto inny. Kto? Niestety, musisz sam dojść do tego kto to jest...

Franz_33

Faktycznie. Dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę...

Lucky_luke

Nie ma za co.

Lucky_luke

Czy oryginalnym językiem w tych filmach jest język włoski, czy angielski, tak jak w "Phenomena"? Oglądałem tylko "Phenomena" i bardzo mi się spodobało, więc chętnie sięgnę po inne filmy reżysera.

Shyne

To skomplikowana sprawa. W niektórych przypadkach nie ma czegoś takiego jak oryginalna wersja. Argento na przykład przy "Głębokiej Czerwieni" zatrudnił Davida Hammingsa i on mówił po angielsku wszystkie dialogi, a reszta obsady po włosku. Później powstały dwa dubbingi- angielski w którym dubbingowana jest cała obsada prócz Hammingsa i włoski w którym dubbingowany jest główny bohater. Podobnie było z Karlem Maldenem ("Kot o dziewięciu ogonach" ) i chyba Jessicą Harper. Tak więc w niektórych filmach nie ma ścieżek oryginalnych, są tylko pół-oryginalne. Zasada jest więc taka, że jeśli obsada jest włoska, to oryginał też jest po włosku, a jeśli nie to już różnie.

Lucky_luke

Dzięki za wyjaśnienie. Pytam, bo na Allegro sprzedają jego filmy na płytach dvd i blu-ray w angielskich wersjach językowych i zastanawiałem się czy to dubbing.

Lucky_luke

A ja się pochwalę, że również obejrzałem wszystkie dokonania reżyserskie Dario Argento.
I na dodatek wszystkie w wersji polskiej (z napisami: tylko takie wersje polskie mnie interesują).
Obecnie robię sobie przegląd filmów Bavy i zamierzam dalej kontynuować przygodę z giallo i włoskimi horrorami :)
(filmy znalazłem na futrzaku fotoplastikon).

Lucky_luke

Hmm.. przyznam, ze podobnie oceniam.. ale uwielbiam Fenomena. pozniej Profondo rosso i Suspiria. Dalej Gatto, Suspiria, Ptak. Tych nowszych nie ogladalam.. jakos tak nie ufam. Wszystkie po wlosku i po' polsku.. troche robi roznice..
Giallo z lat 70. 80. widzialam prawie wszystkie. Chetnie wymienie opinie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones