ale mowienie o tym panu "legenda" to jakies nieporozumienie. ja rozumiem, ze na pudlu tak napisali, ale to zaden powod. a jesli jednak legenda, to prosze mi wytlumaczyc to: sprzed smierci tylko 6 [slownie szesc!] watkow na filmwebowym forum o tym panu! legenda to moze sie stanie teraz, ale dla masochistow :)
Trzebaby zdefiniować słowo legenda, a potem legenda kina. Powiem szczerze, ze znałem go tylko jako Kaina z Kung-fu. Potem sobie pomyślałem o dobrych filmach z nim i tylko wpadł mi do głowy Kill Bill. Myślę sobie, ze zagrał tam dlatego, że Quentin szukał legendy takich filmów...i to był właśnie on. Nigdy mnie nie interesowała jego biografia, ale w związku z jego śmiercią spojrzałem sobie tutaj i jedno co myślałem się potwierdziło...na początku nie umiał sztuk walki:D To nie on tworzył kino , to kino stworzyło go tym kim był w naszych oczach. A propos legendy to jest jeden LEGENDARNY tekst który padał z jego ust. Ja pamiętam go do dzisiaj, a swojego czasu był tak popularny jak dzisiejsze " Jestem Hradkorem". Kurcze nigdy sie nie uczyłem angielskiego, więc pewnie się posypie, ale brzmiał "I'm Kain. I'm help you." :D Jest historia i to prawdziwa, wiec chyba jest legenda. Pozdro
Zdecydowanie nie jest żadną legendą kina.
Komentujący wystawiaja bardzo wysokie noty byle aktorom każdy przecietniak ma na filmwebie ocene ponad 8