Podobno Arthur P. Jacobs chciał mu powierzyć reżyserię ekranizacji "Diuny". Co za strata, że nie doszło to do skutku, bo znając epickiego ducha Leana to byłby miód...
Fakt, w końcu facet jest znany, że zrobił najlepszy film, którego akcja dzieje się na pustyni, ale nie wiem jak poradziłby sobie z s-f. Był wybitnym arystą i wspaniałym epikiem, ale wątpie, aby czuł fantastykę.