dlatego proszę fanów Davida i kinomaniaków, od których jego filmów powinienem zacząć? Od tych krótkometrażowych (Grandmother, Absurda, Six Figures), czy od razu wziąć się za jego "dojrzalsze" dzieła? pozdrawiam serdecznie
Wedlug mnie najlepsza kolejnosc ogladania (nie chce mi sie argumentowac)
1. Blue velvet/ Elephant Man/ Straight Story
2. Mullholland dr
3. Lost Highway
4. Inland Empire
5. Eraserhead
6. Wild at heart
7. Diuna
8. K-metraże (najlepszy Grandmother i mini-serial Rabbits)
No dobra
ad. 5 Eraserhead to bardzo ponury surrealizm, tak ciezki ze moze zniechecic niewprawionego w taka tematyke widza.
ad. 1 Elephant Man i Straight story wyrozniaja sie na tle innych filmow Lyncha, ten pierwszy ma klimat rodem z Eraserhead ale to nie tego typu historia, drugi z Lyncha nie ma prawie nic.
ad. 2 Przed Mullholland jeszcze Blue velvet- maja podobny klimat ale ten ostatni jest latwiejszy w odbiorze i ma wyrazne przeslanie
4 i 5 tez przypominaja wyzej wymienione ale ich udana analiza niemal graniczy z cudem
6 i 7 nie kazdemu moga sie podobac. Jest klimat ale nie sa to typowe Lynchowskie historyjki.
Jeśli chcesz pokochać filmy Lyncha to radzę zacząć od "Mulholland Drive". Ma cudowny klimat i muzykę, zabójczy czarny humor i genialnych aktorów. Następnie warto zapoznać się z "Twin Peaks", moim zdaniem najlepszy serial, jaki kiedykolwiek nakręcono i "Lost Highway" - metafizyczny horror, jednak w przystępnej formie. Jeśli już załapiesz klimat jego filmów to zrozumiesz geniusz "Inland Empire" i "Eraserhead" - najbardziej pojechanych filmów Mistrza. Potem można sięgnąć po lżejsze kino Lyncha, czyli "Dzikość Serca" i "Straight Story" - ot tak, dla rozluźnienia. "Blue Velvet" to moim zdaniem średni film Davida, choć przyznam, że Dennis Hopper był genialny w swojej roli. Nie polecam natomiast w ogóle Diuny - rozciągnięta, kiepsko poprowadzona "megaprodukcja". Sam Lynch był tak zniesmaczony własnym dziełem, że odmówił podania w nim swojego nazwiska.
Oj, trudno wybrać coś naj-naj z tak wspaniałej i różnorodnej filmografii. Możesz zacząć od czego tylko zapragniesz. Przestrzegam jednak przed dwoma tytułami, które mogą zniechęcić:
DIUNA - dość sztywna produkcja, przy której Lynch niewiele miał do gadania. Na domiar złego producent pociął mu film.
INLAND EMPIRE - czyli najnowszy. Lynch zjada własny ogon, powtarzając pomysły z przeszłości, ale robi to bez wdzięku, bo na kamerze cyfrowej. Miało być bezkompromisowo, a wyszedł filmowy zakalec.
a ja zaczynalem lyncha od głębokiej wody , pierwszy mój kontakt to mulhollland dr, portem była zagubiona autostrada, do dziś to moje ulubione filmy lyncha, wyprzedził je tylko inland empire który wpisuje sie w bardzo podobna stylistykę
więcej takich łamigłówek proszę
i odpowiadając na pytanie polecam zaczynać lyncha od jednego z tych trzech filmów , od razu będziesz wiedzial czy lynch jest dla ciebie czy nie
A może...w chronologicznie? Ja zwykle tak robię, kiedy chcę poznać czyjąś twórczość, właśnie w naturalnym porządku. Albo zaczynam od jednego z pierwszych filmów, które wiem, że odniosły spory sukces, potem coś ze środka i na koniec coś najnowszego (choć Inland Empire nie polecam....) Zawsze daje to jakiś obraz, łapie się ten klimat - mimo tego, że zwykle pierwsze filmy różnią się znacznie od tych bardziej dojrzałych, mają też w sobie tę świeżość, której brakuje każdemu kolejnemu.
pozdrawiam!
Sama zaczynam. Pierwsza była "Babcia", całkiem przypadkiem. Nie znałam Lyncha. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Później "Zagubiona autostrada". Dalej krótkometrażówki i.. Właśnie? Co dalej? Chciałabym się w tej twórczości pana Lyncha zagłębić. [Trochę boję się cokolwiek polecać.]
radze zaczac tak jak ja ! najpierw zaczalem od Serialu Twin Peaks nastepnie Film pelnometrazowy Fire Walk with me a nastepnie Człowiek słoń , i przyznam szczerze , ze jak naraazie jestem zachwycony Twórczością Lyncha . Chciałbym obejrzeć coś więcej ale niestety nie moge nic zdobyć :/ ale sciągnałem Mullholand drive i niebawem zabieram sie za seans ;)