David MorrisseyI

7,6
6 925 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby David Morrissey

jak gra tego gubernatora to po prostu najbardziej wkurzający czarny charakter ! typek aż się prosi żeby go zabić taka nienawiść masakra

jaweja

A nie taki ma być antagonista? Poza tym jest bardzo charyzmatyczny i dobrze się go ogląda :v

jaweja

Jest świetną postacią, trzeba czasu, żeby go polubić albo/i docenić jego nikczemność, jak i też pokręcone poczucie obowiązku i dbania o bliskich. Nadaje postaci również głębi i złożoności, ma nieco spaczone, ale przez to ciekawe poczucie dobra. Jeden sezon to w dużej mierze on trzymał.

jaweja

Jak dla mnie to gubernator w wykonaniu Davida Morrisey'a była najlepszym antagonistą w TWD. To był psychol, którego uwielbiało się za to jaki był bo nie było nudno. Sceny z nim i z Rickiem były bardzo emocjonujące. Na Negana czekało sie z zapartym tchem, ale po pierwszym odcinku wszystko opadło jak zakalec. Mimo, że Jeffrey Dean Morgan to porządny aktor, a Negan to też świr to jednak nie dorasta gubernatorowi do pięt. Wojna z Neganem po przykładowym zabiciu Abrahama i Glenna zrobiła się karykaturalna. Obie strony popełniały mnóstwo błędów. Natomiast przy wojnie z gunernatorem obgryzało sie paznokcie z emocji.

ignis_2

Zgadzam się. Świetnie zagrana i napisana przez scenarzystów postać. Nieco inna od książkowego pierwowzoru, ale to jeden z najlepszych antagonistów w serialowej wersji The Walking Dead. Na uwagę zasługuje nie tylko to, jak Gubernator Morrissey’a mieszał jako lider społeczności, ale wątek, w którym liderem być przestał. Jego podróż i próba odmiany jako człowieka.

jaweja

Przepraszam, za odkopanie tematu, ale właśnie jestem po odświeżeniu kilku odcinków. Uważam, że Gubernator jest słabym czarnym charakterem, w bardzo złym znaczeniu tego słowa. Chce pokazać jaki jest bezwzględny i okrutny, a wzbudza głównie irytację widza. Nie straszy, jedynie wnerwia. Nie ma za grosz charyzmy i trudno uwierzyć, że ktokolwiek w wykreowanych realiach chce za nim iść na wojnę. Od początku sprawia wrażenie śliskiego kłamcy, co w przypadku rzekomo sprytnego manipulatora, przywódcy nie powinno mieć miejsca.

Sądzę, że duża w tym "zasługa" Morrisseya, który po prostu nie udźwignął roli. Nie będę nawet próbował zestawiać go z Jeffreyem Morganem, bo nie chcę się znęcać.

MechanikKwantowy

Nie zgadzam się on sam jeden mógł zrobić spowrotem inwazje na więzienie po tym jak Woodbury upadło. Neagan jak jego armia rozleciała się w pył stał się potulny a Gubernator dalej był zagrożeniem.

ChubakaCieLubi

Pisałem nie tyle o fabule, co o charakterze postaci i jego oddaniu na ekranie przez aktora. Scenarzyści WD przyzwyczaili nas, że nie ma rzeczy, której nie potrafili by popsuć, ale Morgan zwykle i ratuje sprawę. Chce się na to patrzeć, nawet jeżeli fabuła się sypie. Morrissey nie przekonuje od początku do końca, bez względu na to co widzimy na ekranie. Ale jest to oczywiście kwestia subiektywnego odczucia.

MechanikKwantowy

TWD jest raczej bezsensownym show, jest kilka fajnych postaci dla których się oglądało ten serial ale jak część z nich odeszła jeszcze w tak słaby sposób to zaczęło mnie to irytować.

Jeszcze ta Nabita nie ważne że świat się rozpada ona zawsze musi mieć na tym łbie burkę no po prostu mistrzostwo w urabianiu psychiki widza, a i oczywiście zombie apokalipsa ale wałkowanie praw gejów przez 3 związki pod rząd że aż głowa się sypie od popiołów.

Kwintesencja idiotyzmu serial na początku był dobry bo opowiadał o losach przypadkowych osób o tym że trzeba walczyć o rodzinę o przestrzeń a obrócił się w jakieś kupsko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones